Iga Świątek i Aryna Sabalenka do samego końca sezonu rywalizowały o fotel liderki rankingu WTA. Ostatecznie górą z tej batalii wyszła Polka, która drugi rok z rzędu spędzi przerwę w rozgrywkach na szczycie kobiecego tenisa. Pozycję numeru 1 raszynianka zapewniła sobie dzięki pokonaniu Białorusinki w półfinale WTA Finals oraz finałowej wygranej z Jessiką Pegulą. Patrick Mouratoglou, były trener m.in. Sereny Williams, Simony Halep oraz Holgera Rune, na nowo powstałym kanale na Instagramie podsumował to, co wydarzyło się w rozgrywkach WTA w 2023 roku. Słynny trener docenił osiągnięcia naszej reprezentantki w tym sezonie. Mouratoglou docenia dominację Świątek. Uważa jednak, że nie jest ona już tak wyraźna jak w ubiegłym sezonie Szkoleniowiec podkreśla jednak, że nie jest to już taka skala dominacji, jaka miała miejsce chociażby przed rokiem. W dalszej części Mouratoglou wskazuje na przyczyny takiej sytuacji. Sporo mówi o pewności siebie, jaką raszynianka miała zatracić po przegranych, m.in. w półfinale WTA 1000 w Cincinnati z Coco Gauff. Były trener m.in. Sereny Williams docenił również to, czego dokonała w tym sezonie Aryna Sabalenka. Pochwalił ją za progres, jaki wykonała na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Mimo życiowego sezonu, Białorusince ostatecznie nie udało się go spuentować pozycją liderki rankingu WTA na zakończenie tegorocznych zmagań. Sytuacja jest tym bardziej intrygująca, że Sabalenka wygrała ranking WTA Race, w którym zawodniczki gromadziły punkty do turnieju WTA Finals. Podczas rywalizacji w Cancun, 25-latka straciła jednak przewagę, jaką wypracowała sobie na przestrzeni całych rozgrywek. Dzięki udanemu występowi w Meksyku ostatecznie to Iga Świątek spędzi najbliższe tygodnie jako numer 1. W najbliższy poniedziałek Polka rozpocznie swój 77. tydzień na fotelu liderki rankingu WTA.