Iga Świątek czwartego kwietnia 2022 roku sięgnęła tenisowego nieba. Spełniła kolejne sportowe marzenie, które towarzyszy każdej rozpoczynającej granie w piłkę zawodniczce. Polka właśnie tego dnia rozpoczęła swoje panowanie w żeńskim tenisie. Stało się to bardzo niespodziewanie, bo tydzień wcześniej z profesjonalnej gry w tenisa oficjalnie zrezygnowała Ash Barty, która była wówczas liderką. Australijka zdecydowała, że nie chce, aby jej imię i nazwisko widniało w rankingu. Pięć gemów z rzędu, co za powrót Magdaleny Fręch. Niesamowita walka z byłą liderką rankingu W związku z tym to właśnie Świątek zajęła jej miejsce, a sama Barty podkreślała od razu, że jest dumna z tego, że to właśnie Polka będzie nowym numerem jeden na świecie. - Wiem jednak jedno - jeśli zostanie nią Iga Świątek, to nie ma lepszej osoby. To niesamowita osoba, świetna tenisistka. Sposób, w jaki wniosła na kort świeżą, nieustraszoną energię, był naprawdę niespotykany. Iga całkowicie na to zasługuje. Mam nadzieję, że nadal będzie tą samą osobą i wszystko będzie robić po swojemu i gonić z tym, co ma w swoich tenisowych marzeniach - mówiła na swojej pożegnalnej konferencji w marcu 2022 roku. Niesamowite osiągnięcie Igi Świątek. Polka wśród legend Niebawem miną już dwa lata od tego wydarzenia, a Świątek na czele jest prawie nieprzerwanie. Zaledwie przez osiem tygodni Polka musiała oglądać plecy innej tenisistki. We wrześniu 2023 roku wyprzedziła ją na chwilę Aryna Sabalenka, ale podrażniona Iga, to najgroźniejsza Iga i Polka pokazała to podczas listopadowego WTA Finals 2023, gdzie własnymi rękami wyrwała Sabalence prowadzenie z rąk, przy okazji ogrywając Białorusinkę w półfinale i wygrywając w imponującym stylu cały turniej. 12 obronionych szans na przełamanie i triumf Magdy Linette. Teraz finalistka Australian Open Dziś, 12 lutego 2024 roku, Świątek rozpoczyna walkę o obronę kolejnego tytułu w swojej karierze oraz dziewięćdziesiąty tydzień w roli liderki światowego rankingu. Polka kolejny raz w swojej karierze jest rozstawiona z numerem jeden, tym razem w Doha. Łącznie w historii było zaledwie dziewięć innych tenisistek, którym udało się osiągnąć 90. tydzień w roli światowego numeru jeden. Na tej liście są: Steffi Graf, Martina Navratilova, Serena Williams, Chris Evert, Martina Hingis, Monica Seles, Ashleigh Barty, Justine Henin oraz Lindsay Davenport. Dziewięć absolutnych legend, a dziesiątą już jest Iga Świątek. Właściwie wszystko wskazuje na to, że osiągnięcia Polki po karierze będą jeszcze bardziej imponujące. Jasne jest, że kiedyś odda prowadzenie, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeszcze nie raz będziemy odliczać kolejne tygodnie i trofea, a tych Świątek w swojej karierze ma już bardzo dużo. Cztery tytuły rangi Wielkiego Szlema, WTA Finals i wiele innych wspaniałych osiągnięć. Do kompletu tak naprawdę brakuje już tylko złota igrzysk olimpijskich, a mówimy o zaledwie 22-letniej zawodniczce, która z roku na rok robi progres.