Choć raszynianka przez prawie dwa miesiące nie zagrała choćby jednego oficjalnego meczu, jej kibice ani przez chwilę się nie nudzili. Najpierw Polka wprowadziła niepokój związany z wycofaniem się z kilku ważnych turniejów. Następnie ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, po czym porozumiała się z Wimem Fissettem. "Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, żeby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji" - napisała Polka w mediach społecznościowych. I to właśnie Belg towarzyszy jej w ostatnim tegorocznym turnieju, WTA Finals. Po pierwszym spotkaniu pod skrzydłami nowego szkoleniowca Iga Świątek ma powody do radości. Brązowa medalistka olimpijska pokonała Barborę Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2. Zwłaszcza w ostatnim secie fani oglądali wiceliderkę rankingu w najlepszym wydaniu. Na trybunach w pewnym momencie zrobiło się jednak delikatnie nerwowo. Nie wychwyciły tego mikrofony w przekazie telewizyjnym, ale kibice zaczęli skandować hasło związane z Tomaszem Wiktorowskim. Kibice chcą odpowiedzi od Igi Świątek. "Gdzie jest Tomek?" na korcie w Rijadzie O sprawie dopiero dzień po spotkaniu na łamach Polskiej Agencji Prasowej opowiedział Ambasador RP w Królestwie Arabii Saudyjskiej. "W trakcie meczu słyszałem, jak kibice skandowali: "Gdzie jest Tomek?". Na pewno dla Belga to duże wyzwanie, ale to Iga powinna się wypowiedzieć w tej sprawie. W sporcie najważniejszy jest wynik. Póki co widać, że to wszystko się dopiero rozkręca i zaczyna wyglądać tak, jak powinno - oznajmił Robert Rostek. Iga Świątek w pomeczowych wypowiedziach nie poruszyła tego tematu. W ferworze walki mogła nie słyszeć wspomnianych fanów. 23-latka może po prostu chciała definitywnie zostawić ten temat za sobą i skupić się tylko i wyłącznie na jak najlepszym wyniku w Rijadzie. We wtorek raszyniankę czeka jeszcze trudniejsze wyzwanie. Po drugiej stronie siatki stanie będąca dobrej dyspozycji Coco Gauff. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.