22-letnia raszynianka osiągnęła kolejny sukces w karierze. W trzecim występie w kończących sezon finałach WTA, odniosła pierwsze zwycięstwo. I zrobiła to w niesamowitym stylu, jakiego wcześniej nie widziano na tenisowych kortach. Świątek w drodze po wygraną nie tylko nie przegrała bowiem seta, ale także <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-zakonczyla-turniej-fenomenalnym-rekordem-serena-,nId,7134058" target="_blank" rel="noreferrer noopener">straciła zaledwie 20 gemów, co jest rekordem tego turnieju</a>, który trudno będzie komukolwiek poprawić. Poprzedni najlepszy wynik należał do Sereny Williams. Amerykanka triumfując w 2012 roku straciła aż 32 gemy. Natomiast raszynianka w finale zaledwie jednego. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-mistrzynia-wta-finals-deklasacja-w-finale-polka-,nId,7132682" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Polka wygrała bowiem z Pegulą 6:1, 6:0</a>, potrzebując na to zaledwie 59 minut, a przecież rywalka do tego meczu spisywała się również wybornie, wygrywając wszystkie mecze. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-zwrocila-sie-do-swojego-zespolu-polka-zapowiedzi,nId,7134046" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Iga Świątek zwróciła się swojego zespołu. Polska zapowiedziała jedną rzecz</a> Nic dziwnego, że nasza zawodniczka była bardzo zadowolona po ostatniej piłce. Najpierw upadła na kort, a wymieniwszy uściski z przeciwniczką, poszła cieszyć się do swojego boksu. W tym momencie nie mogła też powstrzymać łez. Podczas ceremonii dekoracji Świątek była już uśmiechnięta, ale bardzo podekscytowana i, jak sama stwierdziła podczas przemowy, zaczęła ją w sumie od końca, czyli dziękując kibicom za doping. Mikaela Shiffrin po obudzeniu usłyszała "najlepsze wieści" Po tym sukcesie raszynianka otrzymała masę gratulacji, a jedne z nich wysłała Shiffrin, która darzy naszą zawodniczkę dużą sympatią i na odwrót. "Obudziłam się w Finlandii i usłyszałam najlepsze wieści" - napisała Amerykanka, która jest nie tylko dwukrotną mistrzynią olimpijską, siedmiokrotną mistrzynią świata, ale rekordzistką pod względem liczby zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-tak-wyglada-ranking-wta-po-zwyciestwie-igi-swiatek-cos-niesa,nId,7134026" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Tak wygląda ranking WTA po zwycięstwie Igi Świątek. Co niesamowitego, a to nie koniec nowin</a> Polka ponownie jest numerem jeden w rankingu. Światową "jedynką" była przez 75 kolejnych tygodni od 4 kwietnia 2022 do 10 września 2023 roku. Wówczas, po US Open, prowadzenie odebrała jej Białorusinka Aryna Sabalenka. Teraz podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wraca na szczyt. W Cancum wygrała też szósty turniej w tym roku, a licząc od 2020, kiedy triumfowała w pierwszym, zanotowała już 17 zwycięstw.