Liderka rankingu WTA udziału w turnieju Finals była pewna już od wielu tygodni. W przeciwieństwie do swojej rywalki, która walczyła o przepustkę do samego końca, zapewniając ją sobie dopiero podczas niedawnej imprezy w Guadalajarze. Kasatkina zakwalifikowała się jako najniżej notowana zawodniczka. Świątek wyrównała osiągnięcie Radwańskiej W starciu ze Świątek nie miała jednak większych szans. Polka potwierdziła swoją dominację na światowych kortach, wygrywając bez straty seta - 6:2, 6:3 w zaledwie 83 minuty. Było to jej 64. zwycięstwo w sezonie 2022. Nasza zawodniczka przegrała w tym roku tylko ośmiokrotnie, a co ciekawe - swoją ostatnią rywalkę pokonała... piąty raz w przeciągu ostatnich miesięcy. Kasatkina wcześniej przegrała ze Świątek podczas Australian Open, French Open oraz imprez w Dausze i Dubaju. Co ciekawe - nie była w stanie "urwać" naszej gwieździe ani jednego seta. Jak wyliczył serwis "Opta Ace", dla Polki pierwszy mecz WTA Finals był 46. w tym roku, który wygrała w dwóch setach (nie uwzględniając zmagań przeciwko Rumunii w ramach Billie Jean King Cup). Jak się okazuje, to najlepszy wynik od 2013 roku, kiedy to dokładnie tyle samo starć rozstrzygnęła w ten sposób... Agnieszka Radwańska. Jeszcze lepszym wynikiem pochwalić się wtedy mogła Serena Williams (66). Świątek w teorii może jeszcze zdecydowanie poprawić ten wynik. Przed nią co najmniej dwa mecze w grupie turnieju Finals, a także ewentualny półfinał oraz finał. Kolejną jej przeciwniczką będzie Caroline Garcia.