Na bardzo niskim poziomie stoi organizacja tegorocznego WTA Finals. Organizatorzy wyszli z inicjatywą budowy nowego kortu dla czołowych zawodniczek. Stan obiektu, podobnie jak pozostałych elementów infrastruktury pozostawia jednak wiele do życzenia. Działania organizatorów skrytykował nawet były trener Igi Świątek - Piotr Sierzputowski. Główną arenę zawodów do użytku oddano dopiero w sobotę. Opieszałość w pracach wzbudziła także irytację samych zawodniczek, biorących udział w turnieju. Pojawił się głosy, że powinny one zbojkotować WTA Finals i w ten sposób dać wyraz swojej dezaprobaty na oferowane im warunki. Ostatecznie do tego nie doszło, choć zawodniczki trenować musiały przy hotelach. W poniedziałek Aryna Sabalenka pokonała Marię Sakkari 6:0, 6:1. Białorusinka nie ukrywała rozgoryczenia z powodu poziomu organizacji turnieju. Tenisistka po zwycięstwie nad Sakkari opisała swoje odczucia na Instagramie. Fatalny stan kortu przed poniedziałkowym meczem Igi Świątek Swoje pierwsze spotkanie podczas turnieju rozgrywanego w Meksyku Iga Świątek miała rozpocząć w poniedziałek (30 października) o godzinie 23:00. Rywalką Polki będzie Czeszka Marketa Vondrousova. Uniemożliwić to mogą jednak warunki atmosferyczne. Prognozy pogody przed rozpoczęciem spotkania były niesprzyjające. Od wielu godzin w Cancun pada deszcz, a stan kortu pozostawia wiele do życzenia. Materiały opublikowane przez redakcję CANAL+ ukazują, że jest gorzej, niż można było przewidywać. W związku z obfitymi opadami deszczu na korcie pojawił się wymywany przez wodę piasek. Teren wokół obiektu jest niezwykle grząski, a wilgotność bardzo wysoka. Jeśli pogoda nie ulegnie poprawie, niewykluczone, że spotkanie Świątek - Vondrousova może zostać przełożone.