Iga Świątek w drodze do półfinału turnieju WTA 1000 w Rzymie pokonała już Bernardę Perę, Julię Putincewą, Angelique Kerber i Madison Keys. W żadnym z tych spotkań nie przegrała seta, a największe problemy do tej pory sprawiła jej Niemka, która "urwała" Polce osiem gemów. Sama 22-latka po starciu z Keys przyznała, że jest w dobrej dyspozycji. "Dzisiaj bardzo dobrze grałam. Nawet kiedy były takie kluczowe momenty w tym meczu, to ja po prostu czułam siłę w moim serwisie. On przede wszystkim bardzo mi pomógł wygrać to starcie i mogłam zdobyć łatwo punkty" - mówiła Świątek podczas wywiadu na korcie. Pierwsza rakieta świata udzieliła wywiadu również stacji Canal+. W trakcie rozmowy przyznała, że w Rzymie czuje się komfortowo, co też ma odzwierciedlenie w jej grze. Dla porównania przypomniała poprzedni sezon, kiedy to była zestresowana, ponieważ musiała "gonić" punkty w rankingu. Niepokój o zdrowie Aryny Sabalenki, a Białorusinka ogłasza. Takie wieści przed półfinałem Iga Świątek zagra z Coco Gauff. I jest faworytką Teraz przed Świątek czas na kolejne wyzwanie - w półfinale zaplanowanym na czwartkowe popołudnie zmierzy się z Coco Gauff. W drugim półfinale Aryna Sabalenka zagra z Danielle Collins i to właśnie te mecze wzięła na tapet WTA. Na oficjalnej stronie organizacji pojawiła się analiza, w której już na początku zasugerowano, że to Polka jest faworytką. "Czy naprawdę musimy przedstawiać argumenty za światowym numerem 1? Ok, dobrze. Wygrała 10 meczów z rzędu na mączce i walczy o swój trzeci tytuł Italian Open w ciągu czterech lat. (...) Świątek nie straciła tu jeszcze seta, a tak naprawdę w czterech meczach przegrała zaledwie 21 gemów. Jej serwis działa, podejmuje wyjątkowo trafne decyzje i radzi sobie pod presją. Nawet gdy rywalkom udawało się wypracować okazję do przełamania, Świątek jakimś cudem obroniła 19 z 23 punktów" - czytamy. WTA przy okazji rozwiała też wątpliwości co do meczu z Gauff, wskazując, że Polka wygrała 9 z 10 spotkań z Amerykanką. "Ma z nią bilans 3:0 na mączce" - przypomniano. Sama Gauff z kolei po ćwierćfinałowym meczu z Qinwen Zheng zasugerowała jednak, że poprzednie mecze z Polką rozgrywane na ulubionej nawierzchni zawodniczki z Raszyna należy już puścić w niepamięć. Mecz Igi Świątek z Coco Gauff zostanie rozegrany w czwartek 16 maja. Spotkanie rozpocznie się nie przed godz. 15, a na relację tekstową z boju o finał zapraszamy do Interii Sport. Błyskawiczny mecz z udziałem Polaków. Godzina i nie było czego zbierać