Iga Świątek jest na dobrej drodze do wygrania kolejnej imprezy w tym sezonie. 22-latka pochodząca z Raszyna ma za sobą udane dni w Rzymie. W czwartek zmierzyła się na korcie z trzecią rakietą świata - Coco Gauff. Stawką był awans do finału turnieju WTA 1000 w Rzymie. Spotkanie dwóch znakomitych sportsmenek cieszyło się dużym zainteresowaniem. Zwycięska w tym pojedynku okazała się bardziej utytułowana zawodniczka. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po godzinie i 48 minutach ograła reprezentantkę Stanów Zjednoczonych 4:6, 3:6. Co ważne, była to dziesiąta wygrana 22-latki w jedenastym meczu przeciwko Gauff. "Nie wiem, jak to opisać. Staram się być sobą, skoncentrować na pracy, ale też cieszyć się wolnym czasem poza kortem. Dlatego mam energię, a tour jest wymagający. Cieszę się, że gram tak powtarzalnie, bo to oznacza, że wszystko idzie dobrze. Jestem dumna z siebie i mojej drużyny" - oznajmiła po zakończonym starciu nasza gwiazda i następnie jak to ma w zwyczaju, pozdrowiła publiczność na trybunach. Niestety tym razem popisów Polki na korcie nie mogła śledzić jej wierna fanka. Sabalenka znów na drodze Świątek. Białorusinka próbuje gierek z publicznością Maryla Rodowicz nie owijała w bawełnę ws. Igi Świątek. Nie zamierzała tego przemilczeć Znana piosenkarka nie raz relacjonowała w swoich mediach społecznościowych wynik raszynianki. 78-latka z uwagą obserwuje karierę tenisistki i nie ukrywa, że jest jej wielką fanką. Niedawno w długiej rozmowie z dziennikarzem Interii, Krzysztofem Bienkiewiczem, kobieta ujawniła, że wiele razy zarywała nocki, aby oglądać spotkania z udziałem sportsmenki. "Nieraz zdarzało mi się zrywać o 3 rano, żeby obejrzeć mecz Igi Świątek. Powtórki to nie to samo, i dlatego staram się oglądać na żywo. Ale czasem widzę, że Iga łatwo wygrała pierwszego seta, więc myślę, że kolejne będą podobne i kładę się spać. A rano sprawdzam wynik i widzę, że przegrała. Albo wygrała, tylko były 3 sety i zażarta walka" - wyznała gwiazda. We wpisie w mediach społecznościowych Polka wyjawiła swoim miłośnikom, że niestety ostatnio nie miała okazji obejrzeć w akcji pierwszej rakiety świata, którą określiła mianem swojej idolki. Polka w dalszej części posta wlała nutkę optymizmu w serca swoich sympatyków i pochwaliła się wyróżnieniem muzycznym. "Ale co ja narzekam. Właśnie dotarła do mnie radosna wiadomość, że piosenka 'Sing Sing' Rodowicz, Mrozu jest numerem 1 na liście przebojów radia RMF. Duma mnie rozpiera. Łukaszu gratulacje, ale się cieszę.!!!.M" - przekazała. Takie sceny na meczu Igi Świątek. Błyskawiczna reakcja WTA