Majątek dla Świątek, szejkowie sypnęli dolarami. Tysiące za każdą minutę na korcie
Iga Świątek rozpoczęła zmagania w ramach WTA Finals w Rijadzie od wygranej z Barborą Krejcikovą. Walcząca o powrót na szczyt światowego rankingu kobiecego tenisa tenisistka wyszła z opresji i po przegranym pierwszym secie "odpokutowała", wygrywając kolejne dwie partie. Triumf nad Krejcikovą sprawił, że na konto Polki trafiła naprawdę imponująca premia pieniężna. Przeliczając na złotówki, a nawet wyliczającej kwotę za każdą minutę - to robi wrażenie.
2 listopada w Rijadze rozpoczął się kończący sezon turniej WTA Finals, podczas którego osiem najlepszych singlistek i duetów deblowych walczy o mistrzowski tytuł. Jeśli chodzi o grę pojedynczą, w rywalizacji udział biorą Aryna Sabalenka, Iga Świątek, Coco Gauff, Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Jasmine Paolini, Barbora Krejcikova i Qinwen Zheng. Panie w tym roku mają dodatkową motywację, aby spisać się jak najlepiej - organizatorzy eventu zadbali bowiem o rekordową pulę nagród.
Organizatorzy WTA Finals w Rijadzie zaszaleli. Rekordowa pula nagród
Już podczas losowania grup ujawniono, że tenisistka, która wygra turniej z kompletem wygranych pojedynków, zainkasuje 5,155 mln dolarów, a więc około 20,66 mln złotych. Nawet jeśli Idze Świątek nie udałoby się powtórzyć wyczynu sprzed roku, może ona liczyć na naprawdę imponującą "wypłatę". Już za samo rozegranie trzech spotkań w fazie grupowej z Barborą Krejcikovą, Coco Gauff i Jessiką Pegulą Polka zarobi 335 tys. dolarów, a więc około 1,34 mln złotych. Dodatkowo za każde zwycięstwo w fazie grupowej zarobić można po 350 tys. dolarów, a więc około 1,4 mln złotych.
Jeśli Polka awansuje do półfinału i na tym etapie imprezy pokona swoją rywalkę, do czeku dopisana zostanie kwota 1,27 mln dolarów (około 5,09 mln złotych). Zwyciężczyni meczu finałowego zainkasuje dodatkowo 2,5 mln dolarów (10,01 mln złotych).
Imponujące są także premie punktowe. Za każdy wygrany mecz w fazie grupowej tenisistki "zgarnąć" mogą bowiem dodatkowe 200 punktów do światowego rankingu kobiecego tenisa.
Iga Świątek pokonała Barborę Krejcikovą w Rijadzie. Na jej konto już po jednym meczu trafią miliony
Iga Świątek ma już za sobą mecz z Barborą Krejcikovą. Walcząca o powrót na szczyt światowego rankingu kobiecego tenisa raszynianka nie wykorzystała jednak szansy i przegrała pojedynek z rozstawioną z numerem ósmym oponentkę. W pierwszym secie Czeszka musiała napracować się, aby pokonać naszą zawodniczkę. W drugiej partii sytuacja Polki wyglądała nieco gorzej. Mistrzyni turnieju Rolanda Garrosa 2021 i Wimbledonu 2024 dominowała w pierwszych gemach, jednak Świątek nie miała zamiaru poddać się bez walki i po zaciętej końcówce wygrała drugi set. W trzecim secie raszynianka spisywała się znacznie lepiej niż rywalka. Ostatecznie 23-latka wyszła zwycięsko z trzysetowej batalii 4:6, 7:5, 6:2.
Wygrana z Barborą Krejcikovą oznacza, że Polka wciąż może liczyć na rekordową premię pieniężną dla triumfatorki WTA Finals w wysokości 5,155 mln dolarów. Wiceliderka światowego rankingu po pierwszym pojedynku w Rijadzie zainkasowała już 225 tys. dolarów za wzięcie udziału w starciu z Czeszką, a także 350 tys. dolarów za triumf nad 28-latką. Łącznie zarobiła już więc 575 tys. dolarów, a więc ponad 2,3 mln złotych. Polka otrzymała także dodatkowe 200 punktów do światowego rankingu za pokonanie Czeszki.
Mecz był długi, trwał ponad 2,5 godziny. Ale warto było się pomęczyć - za każdą minutę spędzoną na korcie Iga zainkasowała blisko 15 tys. zł.