W ostatnich dniach marca Iga Świątek doznała sensacyjnej porażki w ćwierćfinale Miami Open. Polka uległa 2:6, 5:7 Alexandrze Eali. 19-latka z Filipin zajmowała wówczas 140. miejsce w rankingu WTA. Niespełna miesiąc później nadarzyła się okazja do rewanżu. Tym razem te same zawodniczki stanęły naprzeciw siebie w II rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Kiedy pierwszy set zakończył się zwycięstwem Azjatki, wydawało się, że koszmar powraca. Oto kolejna rywalka Świątek. "Stara" znajoma. Już straszy Polkę, 6:1 na koniec Świątek z pierwszym triumfem w Madrycie. Tak skutecznej tenisistki jeszcze tutaj nie było W dwóch kolejnych partiach Świątek stanęła jednak na wysokości zadania, wygrywając mecz 4:6, 6:4, 6:2. Tym samym stała się najskuteczniejszą zawodniczką w historii Madrid Open (uwzględniono tenisistki z minimum 10 spotkaniami na koncie). Do tej pory wygrała 87,5 proc. pojedynków stoczonych w stolicy Hiszpanii. Rywalizacja pod szyldem WTA w Madrycie toczy się od 2009 roku. Aż do dzisiaj liderką zestawienia najefektywniejszych zawodniczek pozostawała Serena Williams (87 porc.). Amerykanka została zepchnięta przez Polkę na druga lokatę. Kolejne pozycje zajmują Ons Jabueur (86,4 proc.) i Aryna Sabalenka (81 proc.), obecna liderka światowego rankingu. Białorusinka będzie miała okazję poprawić statystyki już w piątek. W II rundzie madryckiego turnieju zmierzy się wówczas z Rosjanką Anną Blinkową (76. WTA). Świątek broni tytułu wywalczonego przed rokiem. W fantastycznym finale pokonała wówczas Sabalankę, a ich starcie okrzyknięto meczem roku. W III rundzie trwającej edycji raszynianka zmierzy się w sobotni poranek z Czeszką Lindą Noskovą (31. WTA).