Amerykanin to legenda światowego tenisa. Numerem jeden był przez 170 tygodni w latach 80. XX wieku. Tylko sześciu tenisistów było od niego dłużej na czele rankingu. W karierze wygrał 77 turniejów. Wśród nich siedem było wielkiego szlema - cztery razy triumfował w US Open i trzykrotnie w Wimbledonie. Potem często występował jako komentator tenisa. McEnroe: Światek wygra od pięciu do dziesięciu turniejów wielkiego szlema Tym razem ocenił zwycięzców tegorocznego US Open. W przypadku Polki stwierdził, że dla niej "tylko niebo jest granicą", ale uważa, że wielkoszlemowych tytułów nie zdobędzie więcej niż "pięć do dziesięciu". Mimo że Świątek jest siódmą zawodniczką na świecie, która wygrała trzy najważniejsze turnieje przed ukończeniem 22 lat (dwa razy French Open i US Open). - Widziałem ją kilka lat temu na kortach Rolanda-Garrosa i wtedy była specjalistką od kortów twardych. Bardzo mi się podoba, jak potrafi zagrywać piłki, kiedy jest w trudnym położeniu. Porusza się po korcie najlepiej na świecie - komplementował McEnroe. - Podczas Wimbledonu złapała ją presją i latem też miała wahania formy. Wyglądała na spiętą na początku US Open, ale się pozbierała. Na pewno zdobędzie jeszcze sporo tytułów. Williams lepsza od Świątek Serena Williams w wieku Świątek miała już sześć wygranych turniejów zaliczanych do wielkiego szlema. Tyle że Amerykanka wcześniej niż Światek, w wieku 17 lat, zaczęła je zdobywać. Czy w Polka jest w stanie zdobyć ich więcej niż dziesięć? - To już jest dużo. Myślę, że dziesięciu zwycięstw nie przebije. W tym roku we French Open była zdecydowana faworytką i wywiązała się z tej roli. Przed US Open nie grała przekonywująco i sporo osób wątpiło, czy dotrze do finału, a jednak wygrała - zauważa McEnroe.