Iga Świątek już dawno wyrzuciła z głowy nieudane dla siebie Australian Open. Polka do Melbourne na początku roku jechała w roli faworytki obok Aryny Sabalenki, a odpadła jeszcze przed rozpoczęciem drugiego tygodnia imprezy. Naszą gwiazdę wyeliminowała młoda Linda Noskova. Po tamtej porażce w Polsce rozgorzała dyskusja, na temat formy Igi Świątek. Pierwsza rakieta świata szybko wyjaśniła jednak wszelkie wątpliwości, jakie mogli mieć wobec jej formy kibicie. Gwiazda nagle została "przyłapana" na meczu Igi Świątek. Fani reagują. "Wciąż jej brakuje" Polka bowiem wygrała turniej rangi WTA 1000 w Katarze, gdzie w finale pokonała Jelenę Rybakinę. Dokładnie miesiąc później do swojej gabloty z trofeami dołożyła kolejne za wygranie Indian Wells. Wszystko to zdobyła na nawierzchni twardej, a już za rogiem widać było rywalizację na mączce, a więc ten okres, który Iga Świątek kocha najbardziej. Trzeba przyznać, że z nawierzchnią ziemną pierwsza rakieta świata zaprzyjaźniła się błyskawicznie, bo już podczas turnieju w Madrycie. "Iga Świątek to postać tej generacji". Wilander zachwycony Polką Impreza, której dotychczas nie wygrała, tym razem padła jej łupem i to samo stało się z turniejem w Rzymie. W obu finałach tych rywalizacji w turniejach rangi WTA 1000 Światek pokonywała Arynę Sabalenkę, zaznaczając bardzo wyraźnie, kto jest aktualnie najlepszy na świecie i kogo należy nazywać "królową mączki". Z takim też przydomkiem i w roli wielkiej faworytki Świątek pojechała na turniej rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa, aby bronić tytułu. Polka już jest w półfinale, a jej grą zachwycają się wszyscy, jedną z takich osób jest Mats Wilander. - Kobiecy tenis nagle wszedł na wyższy poziom. One ruszają się lepiej niż Serena i może lepiej uderzają. Nie serwują aż tak dobrze jak Serena, na pewno. Ale gra generalnie weszła na wyższy poziom. A to dzięki Idze. To od niej się zaczęło, to za nią poszły - powiedział Szwedzki siedmiokrotny mistrz Wielkiego Szlema w rozmowie z grupą dziennikarzy w Paryżu, cytowany przez portal "Sport.pl". Dramat Djokovicia, Serb wypada z gry na Roland Garros. To fatalna wiadomość dla Hurkacza - Ona jest tak zdeterminowana, pracuje tak mocno na korcie i poza kortem, jest tak skupiona - to jest świetne! Iga to postać tej generacji. Tak jak kiedyś postacią generacji była na przykład Martina Navratilova. Teraz warunki są lepsze dla Igi, bo nie gra się pod dachem. Ona się świetnie dostosowuje do wiatru. Na Philippe-Chatrier gra bez dachu jest całkiem inna - dodał Szwed, zachwycając się Świątek, którą porównał do innej byłej wielkiej mistrzyni, a więc Navratilovej. Teraz Polce pozostaje udowodnić, że faktycznie jest najlepsza i nie ma sobie równych, w szczególności na mączce. Na drodze do kolejnego finału turnieju na kortach imienia Rolanda Garrosa pozostała już ostatnia przeszkoda. Liderka rankingu WTA w półfinale zmierzy się z Amerykanką Coco Gauff, z którą grać uwielbia, a na mączce, także tej paryskiej, nie przegrała nigdy. To spotkanie w czwartek 6 czerwca.