W finale turnieju w San Diego z Lauren Davies Światek wygrała pierwszego seta 6-3, ale w drugim przegrywała 0-2. W trzecim gemie przy stanie 30-30 podbiegła do siatki i zrobiła "pajacyka", by rywalka straciła koncentrację. Nic to nie dało, bo Amerykanka wygrała tę piłkę. Potem jednak Polka wzięła się w garść, odrobiła straty i wygrała ósmy turniej w tym sezonie. "Pajacyk" Igi Świątek To zachowanie wywołało nie mniej komentarzy niż sam sukces w Stanach Zjednoczonych. Część komentatorów krytykowała Świątek. Numer 1 światowego tenisa przeprosiła za "pajacyka" i powiedziała, że będzie starać się nad tym zapanować. Wsparcie Polka dostała od Matsa Wilandera. Szwed też był numerem 1 rankingu, a w trakcie kariery wygrał 33 turnieje, w tym siedem razy te najważniejsze - trzykrotnie Australian Open i French Open, a raz US Open. Uważa, że nie można od tenisistów wymagać zbytniego kontrolowania własnych emocji. - Niech zawodnicy będą sobą. To co z nich wychodzi, niech wychodzi - uważa. Wilander: Niech Świątek pozostanie sobą Wilander twierdzi, że zachowanie Świątek wynikało z jej nerwowości, bo wydawało się, że set wymyka jej się z rąk. Radzi Polce, by unikała takich gestów, ale z zupełnie innych powodów niż krytyka. - To oznaka niepokoju. Rywalka od razu widzi to zachowanie i zdaje sobie sprawę, że przeciwnik jest niepewny - twierdzi Wilander. - Polka to numer 1 światowego tenisa, która ma za sobą niewiarygodny sezon. Wszyscy, rywalki czy fani szukają wtedy pęknięć w jej zbroi. Wilander dodaje: - Wydaje mi się, że dla Światek nie jest motywacją wygrywanie wielkich szlemów i bycie numerem jeden, ale stawanie się coraz lepszą zawodniczką. Zwycięstwa i top rankingu są tego naturalną konsekwencją. Jestem przekonany, że takie gesty zdarzają się jej nawet podczas treningów. Rolą trenera jest delikatnie tonować te zachowania. Mowa ciała jest bardzo ważna w tenisie. Roger Federer czy Maria Szarapowa nie pokazywali negatywnych emocji. Polka gra obecnie w finałach WTA w Teksasie. Wywalczyła awans do półfinału, ale czeka ją jeszcze trzecie spotkanie w grupie z Coco Gauff, które zaplanowano na godz. 1 w niedzielę w nocy polskiego czasu.