Wielkimi krokami zbliża się turniej wielkoszlemowy, na który z niecierpliwością czekają nie tylko tenisiści, ale również dziennikarze i kibice z całego świata - a już w szczególności z Polski. Mowa oczywiście o turnieju Rolanda Garrosa, a więc imprezie, w której od kilku już lat absolutnie dominuje nasza reprezentantka Iga Świątek. To właśnie na paryskich kortach Polka sięgnęła po swoje pierwsze trofeum Wielkiego Szlema. W 2020 roku pokonała ona w finale Sofię Kenin i tym samym dała do zrozumienia ekspertom, że stać ją na występy na naprawdę wysokim poziomie i świat jeszcze nie raz usłyszy o jej wybitnych dokonaniach. I choć w 2021 roku po trofeum ostatecznie sięgnęła Barbora Krejcikova (Iga Świątek odpadła wówczas po przegranym pojedynku z Marią Sakkari w ćwierćfinale), Polka podczas kolejnej edycji wróciła ze zdwojoną siłą i po raz drugi w karierze została mistrzynią wielkoszlemową. Wówczas dokonała tego już jako liderka światowego rankingu kobiecego tenisa. Na kortach Rolanda Garrosa Iga Świątek dominowała również w kolejnych sezonach. Wygrała ona bowiem rywalizację w singlu również w latach 2023 i 2024. I choć od tamtej pory zaliczyła bolesny spadek w rankingu WTA, kibice wciąż mają nadzieję, że w tym roku turniej w Paryżu także zakończy się szczęśliwie dla raszynianki. Oto konsekwencje rezygnacji Świątek i Fręch. Jest oficjalne potwierdzenie Chris Evert krótko o Idze Świątek. Tak ocenia jej szansę na obronę tytułu podczas turnieju Rolanda Garrosa Niestety, entuzjazmu w tej kwestii nie podziela Chris Evert. Legenda kobiecego tenisa na kilkanaście dni przed rozpoczęciem zmagań o prestiżowe trofea w stolicy Francji zdradziła, kto jej zdaniem ma największe szanse na końcowy triumf, jeśli chodzi o singla kobiet. Padły aż cztery nazwiska. "Nie wiem, jak można wybrać między Sabalenką, Igą, Coco, a jako czwartą dodałabym jeszcze Madison Keys" - oznajmiła 70-latka w rozmowie z magazynem "Forbes". Niestety, dalsze słowa Amerykanki mogą zaniepokoić fanów Igi Świątek. 18-krotna mistrzyni wielkoszlemowa przyznała bowiem, że jeśli Polka kontynuować będzie występy na takim poziomie, jak było to w ostatnich tygodniach, będzie miała ona problemy ze zdobyciem kolejnego trofeum w Paryżu. "Wiemy, do czego Iga jest zdolna. Jej dotychczasowe osiągnięcia w Paryżu są genialne. Ale nie wiem, czy odnajdzie w sobie formę na najwyższym poziomie, której tak bardzo będzie potrzebować. Teraz wygląda to tak, jakby grała na poziomie C" - przyznała. Tymczasem 124. edycja turnieju Rolanda Garrosa rozpocznie się 25 maja o potrwa do 8 czerwca. Poczynania polskich tenisistów - w tym Igi Świątek - śledzić będzie można na bieżąco na stronie Interii Sport. Serdecznie zapraszamy. Iga Świątek byłaby w tym dobra. Poszłaby drogą Lewandowskiego i Pajor