"Sytuacja zaczyna wymykać się trochę spod kontroli" - pisze dziennikarz największego francuskiego dziennika. Zauważa, że Polka jest daleka od tego, by powtórzyć swoją wspaniałą serię z poprzedniego sezonu - 37 zwycięstw z rzędu - które nadały jest status "niekwestionowanej liderki tenisa kobiecego". W krótkim czasie doznała znaczących porażek. Została pokonana przez Arynę Sabalenką w półfinale ubiegłorocznego Mastersa, przez Rybakinę w IV rundzie Australian Open i teraz w Indian Wells, w finale w Dubaju przez Barborę Krejcikovą. Psycholog Igi Świątek jest zawsze przy niej, nawet na konferencjach prasowych Co więc się stało z Igą Świątek według "L’Equipe"? Francuscy dziennikarze bardzo wnikliwie analizują i to nie od dziś drogę polskiej tenisistki. Jest przecież zwyciężczynią dwóch turniejów Roland Garrosa (2020 i 2022), przyznali jej tytuł "Mistrzyni 2022 roku", plebiscytu, który wygrywają tylko największe gwiazdy sportu. Francuzi wskazują na problem psychiczny polskiej zawodniczki. "Iga Świątek pracuje dużo nad mentalnością, cały czas podróżuje ze swoją trener mentalną (Darią Abramowicz - przyp. ok), która jest obecna nawet na konferencjach prasowych. Zbyt wiele analiz nie jest jednak gwarancją całkowitej kontroli psychiki. Nie wracając do wybuchu płaczu (podczas meczu z Fioną Ferro w US Open w 2021 roku, czy po porażce z Jessiką Pegulą w United Cup), schowana pod czapką Polka, daje dziwne poczucie, że w jednej chwili może dokonać czegoś niespodziewanego na korcie i jednocześnie zadziwiającej kruchości" - zauważa "L’Equipe". "Kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli Świątek nie kryje silnych emocji" - czytamy w dzienniku. Aby zapomnieć o tych problemach, o tenisie w ogóle Świątek chwyta się różnych sposobów. Po piątkowym meczu mówiła, że układa klocki lego. Buduje domki. "Mamy nadzieję, że to jej pomoże" - podkreśla francuski dziennikarz. Są też problemy techniczne i - niestety - kontuzja Ale analiza nie ogranicza się tylko do kwestii mentalnych. Ten mecz Świątek zagrała słabo. Po trafionym pierwszym serwisie Rybakiny była bezradna. Były tenisista, a obecnie ekspert telewizyjny, Fabrice Santoro po piątkowym spotkaniu powiedział, że Świątek ma ogromny techniczny problem z forhendem po bardzo szybkich zagraniach rywalek. Zwyciężczyni Wimbledonu z 2012 roku Marion Bartoli zgadzając się z tą opinią twierdzi że właśnie wtedy Świątek jest wybijana z rytmu. W półfinale w Indian Wells do tych wszystkich kłopotów doszła jeszcze niedyspozycja fizyczna. Polka grała z kontuzją. Odczuwała ból w okolicach żeber. - Nie wiem kiedy ostatnio grałam z kontuzją - mówiła na konferencji. Olgierd Kwiatkowski