W półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati doszło do prawdziwego hitu - starcia Igi Świątek z Aryną Sabalenką, która po zakończeniu sezonu wróci na fotel wiceliderki rankingu WTA. Białorusinka wraca także do... wysokiej formy, co udowodniła w pierwszym secie niedzielnego spotkania. Potrzebowała w nim zaledwie 35 minut, by pokonać w nim Igę Świątek 6:3. Iga Świątek nie wytrzymała, a tu Rosjanin atakuje Polkę. Padła propozycja Przed drugą partią Iga Świątek skorzystała z przerwy toaletowej. Aryna Sabalenka odpoczywała tymczasem na swoim stanowisku tuż przy krocie. W pewnym momencie nad jej głową pojawił się parasol. Także część kibiców także próbowała chronić się w ten sposób przed drobnymi opadami deszczu. Tenis: Iga Świątek - Aryna Sabalenka. Mecz z udziałem Polki musiał zostać przerwany Po powrocie Igi Świątek na kort obie zawodniczki wróciły do gry. Niestety - nie na długo. Już po pierwszej wymianie sędziująca to spotkanie Marija Cicak przerwała mecz. Stwierdziła bowiem, że choć samo boisko zdaje się być w porządku, tak mokre są linie wyznaczające granice placu gry. Nietypowa prośba młodego kibica do Igi Świątek. I ta reakcja Polki, co za odpowiedź W ruch poszły więc ręczniki, którymi obsługa kortu starała się wytrzeć mokre miejsca. Było to konieczne, by Iga Świątek i Aryna Sabalenka mogły bezpiecznie kontynuować mecz. Każda z nich mogła bowiem poślizgnąć się na śliskiej nawierzchni, a to groziłoby kontuzją i kreczem. Sytuacja powtórzyła się jeszcze pod koniec pierwszego gema, który padł na szczęście łupem Igi Świątek. Choć Aryna Sabalenka miała już nawet break pointa, polska tenisistka obroniła swój serwis, wciąż walcząc o awans do finału turnieju w Cincinnati. Później Aryna Sabalenka znów jednak zdołała wypracować sobie sporą przewagę, a przy jej prowadzeniu 4:1 kolejny raz trzeba było przetrzeć kort.