Wydawało się, że Saudyjczycy zrobią wszystko, by impreza takiego formatu jak WTA Finals okazała się perłą w koronie tenisowego sezonu. Tymczasem póki co wygląda na to, że wpadka goni wpadkę, a kibice są coraz bardziej zawiedzeni i mają dość tego, co robi WTA. Szczęśliwe losowanie Świątek, pech Sabalenki. Oto grupy WTA Finals w Rijadzie WTA Finals. Nikt nie wie, co się dzieje "Czy WTA znów nie streamuje losowania jednego z najważniejszych turniejów w roku? To jest przecież kabaret w dzisiejszych czasach" - pisał na portalu X Marek Furjan. Tenisowy ekspert nie mógł uwierzyć, że na ostatniej prostej doszło do takiej wpadki ze strony federacji kobiecego tenisa. Nie on jeden - kibice z całego świata byli zdziwieni i zawiedzeni losowaniem, a raczej tym, że nie byli w stanie go śledzić. Pojawiły się również pogłoski o tym, że w tym roku nie odbędzie się oficjalna gala, która była jednym z jasnych punktów ostatniego tak ważnego turnieju w sezonie. Zdawało się, że plotki się sprawdziły, przynajmniej częściowo - Świątek pojawiła się jedynie na moment. Polka zamieściła nawet relację, w której pokazała się w stroju, w którym wystąpiła w krótkiej chwili na losowaniu. Właściwa gala, według informacji mediów, ma być zaplanowana na czwartek, 31 października. Ostatecznie udało jej się powiedzieć na losowaniu kilka słów dotyczących samej Arabii Saudyjskiej. Mówiła m.in. o tym, że dobrze wspomina pozostałe rozegrane w tym kraju turnieje, ale cała jej uwaga skierowana jest teraz na WTA Finals. "Od dnia, w którym przyjechaliśmy, wszyscy byli bardzo gościnni i bardzo mili. Czujemy się zaopiekowani, to naprawdę miłe. Dzięki ludziom i atmosferze to świetne miejsce do bycia. Jest tu mnóstwo ciekawych rzeczy do robienia, ale muszę się skupić na turnieju (...), ale z pewnością postaram się znaleźć na to czas" - mówiła. Iga Świątek miała losować. Ostatecznie się nie pojawiła Iga Świątek miała być jedną z wielkich gwiazd tego wieczoru. Polka przyleciała do Rijadu wcześniej i miała losować zawodniczki do konkretnych grup. Ostatecznie do tego nie doszło. Losowanie za to w ogóle zostało ukryte i w sieci pojawiły się jedynie fragmenty nagrań, jak to z wylosowaniem Coco Gauff i Jasmine Paolini. Koncert Świątek na WTA Finals, Sabalenka zdeklasowana. Tak Iga wróciła na szczyt rankingu "Jakich czasów dożyliśmy, że człowiek tęskni za Cancun..." - pisał komentator Eurosportu Dawid Żbik. Pokazał również zdjęcia z poprzedniej edycji WTA Finals, która jak na razie prezentuje się o wiele lepiej, przynajmniej w kwestiach organizacyjnych i wizerunkowych.