W swojej karierze Wim Fissette pracował jako szkoleniowiec m.in. Naomi Osaki, Qinwen Zheng czy Simony Halep. Belg wydawał się nie mieć żadnego problemu przy kolejnych zawodniczkach, ale zazwyczaj bardzo szybko kończył kontrakty - uzasadnieniem często była inna wizja dalszej współpracy. Kim jest nowy trener Świątek? Poprowadził wiele gwiazd do wielkich sukcesów Wim Fissette pod lupą. Krótkie współprace Fissette trenował od 2009 roku jedenaście zawodniczek. Kolejną, dwunastą, będzie Iga Świątek. Współpraca z innymi tenisistkami często była krótka. Najdłużej, bo dwa lata, przepracował z Kim Clijsters, Wiktorią Azarenką i Naomi Osaką. W przypadku niektórych gwiazd tenisa kooperacja trwała ledwie kilka miesięcy. Niektórzy fani zrobili śledztwo i sprawdzili, jak kończyła się trenerska relacja Fissette z jego podopiecznymi. Spośród sporego ich grona tylko kilka z nich po wszystkim twierdziło, że pozostają przyjaciółmi. W większości przypadków też w oświadczeniach pojawiały się informacje dotyczące różnic w podejściu i w celach (takie informacje pojawiły się u Kerber, Lisicki czy Clijsters). Fissette od zawsze mierzył wysoko i nigdy tego nie ukrywał, więc gdy tenisistki wydawały się usatysfakcjonowane swoim stanem posiadania, wolał szukać szans gdzieś, gdzie będzie mógł coś zmienić i wciąż mierzyć wysoko. Wim Fissette skupiony na pieniądzach? Mocna opinia Po drugim rozejściu się dróg Naomi Osaki i Wima Fissette, w sieci zastanawiano się, co tym razem poszło nie tak w relacji Japonki z trenerem, który doprowadził ją do największych sukcesów w karierze. Była australijska tenisistka, Rennae Stubbs, w swoim podcaście opowiedziała o tym, co rzekomo miało popchnąć Belga do zakończenia współpracy. Nowy trener Świątek bohaterem skandalu. Mistrzyni olimpijska grzmi. "Przyniósł mi cierpienie" "On (Wim Fissette) lubi pieniądze. To dużo, wiem to na pewno. Wiesz, jedną z rzeczy, które spowodowały wyrzucenie go z innej pracy, było to, że chciał więcej pieniędzy. Dlatego zastanawiam się, czy nie zagłębia się w turnieje i nie wygrywa turniejów, bo jako trener dostaje premie" - mówiła. Przy Idze Świątek taki zarobek będzie zapewne możliwy. Jeśli jednak przy tym polska zawodniczka będzie mogła wznieść się na wyżyny swojej gry i będzie z niej zadowolona, to pieniądze dla Belga będą jak najbardziej zasłużone.