Czwartkowy poranek przyniósł to, na co czekaliśmy niecierpliwie niemal dwa tygodnie. Iga Świątek ogłosiła nazwisko nowego szkoleniowca. Został nim 44-letni Belg Wim Fissette. - Cieszę się na współpracę z Wimem. Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, aby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji - oznajmiła w mediach społecznościowych pierwsza rakieta świata. Kontrowersje wokół nowego trenera Igi Świątek. W tle spore pieniądze i różnice zdań Iga Świątek posiada piętę achillesową. Czy Wim Fissette będzie umiał przekuć ją w atut? W sztabie Igi nadal pracować będą trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk, sparingpartner Tomasz Moczek oraz psycholog Daria Abramowicz. Ta ostatnia budzi w ostatnim czasie największe emocje. Nie brak głosów, że pani psycholog ma stanowczo zbyt duży wpływ nie tylko na decyzje podejmowane przez Świątek, ale także na sposób jej gry. - Czas najwyższy, by Iga spróbowała otworzyć się i trochę bardziej zaufać trenerowi. Wiem, że pani Daria Abramowicz dba o jej poczucie bezpieczeństwa i zapewnia jej strefę komfortu, ale żeby ta strefa nie urosła do tego, że to Daria Abramowicz mówi, co, jak i ile ma grać Iga. By nie wchodziła w kompetencje trenera tenisa. Super byłby podział 50:50 - to byłby układ idealny. Ważne, by trener i pani psycholog porozumieli się co do podziału wpływu na Igę. Wtedy jesteśmy w domu - mówi w rozmowie ze Sport.pl Paweł Ostrowski, były trener m.in. Angelique Kerber i Marty Domachowskiej. Raszynianka rozdaje karty na światowych kortach od ponad 100 tygodni, ale to nie znaczy, że jej tenis jest bliski ideału. Ma swoje słabsze strony i co gorsza - zostały one już dostrzeżone przez najgroźniejsze rywalki. Jak czytamy, Iga została przez nie rozszyfrowana. - Osobiście bym w pierwszej kolejności poprawił grę w obronie - twierdzi Ostrowski. - Iga nie czuje się komfortowo, kiedy to ktoś atakuje i zaczyna rozrzucać ją po korcie, gdy to nie ona dyktuje warunki. To można wytrenować. Są na to specjalne ćwiczenia i gry sparingowe, by poćwiczyć tzw. aktywną grę w obronie. By nie pozwalać na przejęcie inicjatywy przez przeciwniczki. Bo one już wiedzą, że to jest metoda na Igę. Jak tylko zwalniają i dają jej czas, to ona wchodzi na swoje obroty i wtedy nie ma czego zbierać. One wiedzą, że nie mogą pozwolić na to, więc pierwsze zaczynają atak i rozprowadzają ją po korcie. Tu widzę małą przestrzeń, by coś udoskonalić. Fissette jako opiekun gwiazd ma na koncie triumfy w Australian Open, Wimbledonie i US Open. W sumie - sześć tytułów wielkoszlemowych. Nie wygrał jeszcze French Open, w którym Świątek sięgała po tytuł czterokrotnie. Ich pierwszym wspólnym turniejem będzie WTA Finals, który w dniach 2-9 listopada odbędzie się w Rijadzie.