Piątkowe przedpołudnie z 4 października na długo zostanie zapamiętane przez fanów Igi Świątek. O godzinie 9:02 na jej koncie na Instagramie pojawił się post informujący o zakończeniu współpracy z Tomaszem Wiktorowskim po pełnych sukcesów trzech latach. "Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed 3 sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam. Naszym celem było zostanie nr 1 na świecie i to Trener pierwszy wypowiedział to na głos. Trenerze, dziękuję i życzę Trenerowi jak najlepiej. Wiem, że chce Trener spędzić trochę czasu z bliskimi i odpocząć po tych intensywnych 3 latach. Mało kto zasłużył na co najmniej kilkumiesięczne wakacje tak jak Trener" - napisała, dołączając kilka zdjęć ze szkoleniowcem. Poinformowała, że trwa już proces negocjacji z kilkoma trenerami, tym przyszłym ma zostać ktoś z zagranicy. Kibice szybko zaczęli się zastanawiać, czy wobec kluczowej zmiany w sztabie Świątek wystąpi w Wuhan, nawet jeśli w jej boksie nie będzie żadnego szkoleniowca. Odpowiedź przyszła kilka minut po 11:00. Organizatorzy chińskiego turnieju napisali: "Niestety Iga Świątek nie zagra w tym roku w Wuhan. Zajmie jej trochę czasu wprowadzenie zmian w swojej ekipie. Będzie nam Ciebie brakowało, Iga. Do zobaczenia w przyszłym roku". Zacytowano także samą zainteresowaną. Wuhan Open zablokowało komentarze pod wpisami o Idze Świątek Co zaskakujące, administratorzy turniejowego konta na platformie X zablokowali możliwość dodawania odpowiedzi do wpisu z informacją o wycofaniu się Polski oraz tego z jej wypowiedzią. Nie wiadomo, dlaczego tak zrobili. Być może bali się negatywnych komentarzy od internautów, uderzających albo w pierwszą rakietę świata, albo w samą imprezę odbywającą się w Wuhan. W poprzednio wysłanych wpisach komentarze są odblokowane. Na te wcześniej wymienione można zareagować jedynie zacytowaniem.