Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kolejne ostrzeżenie ws. nowego trenera Igi Świątek. Ekspert nie ma wątpliwości

Ostatnie tygodnie były dla Igi Świątek pełne zawirowań. Ze względów osobistych raszynianka zrezygnowała z trzech ważnych turniejów podczas azjatyckiej części sezonu, co ostatecznie zaowocowało utratą pierwszego miejsca w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Polka postawiła na zmiany; zwolniła Tomasza Wiktorowskiego i zatrudniła Wima Fissette'a. Wybór 23-latki wzbudza niepewność, a swoimi przemyśleniami podzielił się Krzysztof Rawa w rozmowie z portalem Sport.pl.

Iga Świątek
Iga Świątek/AFP

To Wim Fissette ma poprowadzić Igę Świątek do odzyskania tytułu najlepszej tenisistki na świecie i kolejnych wielkich triumfów. Krzysztof Rawa w rozmowie ze Sport.pl zwrócił jednak uwagę na cechę Belga, która ma prawo wzbudzić niepokój wśród fanów raszynianki.

Iga Świątek postawiła na Fissette'a

Iga Świątek ma za sobą bardzo trudne tygodnie. Po sukcesie, jakim niewątpliwie było sięgnięcie po brąz igrzysk olimpijskich w Paryżu, nic nie szło po myśli 23-latki. Odpadła w półfinale turnieju w Cincinnati, zaś podczas US Open poszło jej jeszcze gorzej - w ćwierćfinale lepsza okazała się Jessica Pegula. Od 5 września raszynianka nie rozegrała spotkania. Wycofała się z trzech ważnych imprez azjatyckiej części sezonu: najpierw z turnieju w Seulu, następnie w Pekinie, aż wreszcie w Wuhan. Te absencje musiały mieć swoje konsekwencje. W ubiegły poniedziałek Polka straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA, które piastowała nieprzerwanie przez niemal rok. Wyprzedziła ją Sabalenka, której udało się wygrać imprezę w Wuhan.

23-latka na początku października postanowiła zakończyć trzyletnią współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, z którym święciła wielkie triumfy. Niedługo szukała następcy, bo po dwóch miesiącach poinformowała, że jej nowym szkoleniowcem zostanie Wim Fissette. Belg może poszczycić się fenomenalnym CV, bo współpracował - z ogromnymi sukcesami - z takimi tuzami, jak Kim Clijsters, Sabine Lisicki, Angelique Kerber, Naomi Osaka czy Qinwen Zheng. Nie oznacza to jednak, że Fissette jest stuprocentowo popieranym wyborem. Świątek ostrzegał choćby szef czeskiej redakcji CANAL+ Sport, czyli Karel Knap.

Kolejne ostrzeżenie dla Świątek. "Uważam odwrotnie"

Na inną kwestię zwrócił uwagę Krzysztof Rawa, który przez trzy dekady pisał o tenisie dla "Rzeczypospolitej".

Przeczytałem w jednym z artykułów opinię, że Wim Fissette bardzo różni się od Tomasza Wiktorowskiego. Otóż uważam odwrotnie - że to bardzo podobny trener. Wnioskuję z tego, że kiedyś rozmawiałem z Tomkiem Wiktorowskim, zadałem mu pytanie, jakie ma wzorce wśród kolegów tenisowych. Wymienił niechętnie kilka nazwisk, w tym m.in. Sama Sumyka, ale wspomniał również o nowym trenerze Igi Świątek. Gdy dopytywałem, dlaczego wskazuje na Belga, Wiktorowski tłumaczył, że to typ trenera, którego ceni, analitycznego. Taki sposób działania rzeczywiście odpowiada Tomkowi. Pokazywał mi kiedyś, jak analizuje każdy mecz, z jakich aplikacji korzysta, ile detali zauważa. To właśnie przypomniałem sobie teraz, gdy nasza tenisistka ogłosiła nazwisko kolejnego szkoleniowca. Fissette to także taki "laptop-coach". A to powoduje, że mam mieszane uczucia.

~ wyznał Rawa w rozmowie z portalem "Sport.pl"

Według eksperta, Świątek przydałaby się zupełna zmiana pod względem profilu trenera, a przy Belgu nie może na to liczyć. Rawa jest jednak pewien, na czym w najbliższym czasie powinien skupić się tandem zawodniczka-szkoleniowiec. "A jeśli chodzi o bardziej szkoleniowe sprawy, pozostaję romantykiem tenisowym. Chciałbym zobaczyć Igę grającą slajsa, odważnie, kątowo, z wyobraźnią. Jesteśmy, co tu kryć, wychowani na Agnieszce Radwańskiej i jej barwnym stylu gry. Iga pozostaje skuteczna na korcie, ale na pewno repertuar rozwiązań w jej przypadku jest skromniejszy. Nie chodzi jedynie o stylistykę, ale po prostu oto, by Iga miała plan B, C i D, nie tylko A. Jest to potrzebne, bo dziś wbrew pozorom, świat kobiecego tenisa bardzo się ubogacił. Nie jest tak, że wygrywają tylko wielkie i silne zawodniczki, na co się długo zanosiło" - uważa.

Pierwszy test Świątek pod wodzą nowego trenera zacznie się już za tydzień. 2 listopada Polka rozpocznie w Rijadzie bój o obronę tytułu WTA Masters.

Dawid Olejniczak: Współpraca Igi Świątek z nowym trenerem wcale nie musi trwać zbyt długo. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Iga Świątek/ROB PRANGE / Spain DPPI / DPPI /AFP
Wim Fissette/AFP
Iga Świątek/THOMAS KIENZLE/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem