Sezon na kortach ziemnych Iga Świątek może zaliczyć do bardzo udanych. Raszynianka nie miała sobie równych w w Stuttgarcie i Rzymie, a dominację nad rywalkami przypieczętowała wygraną w paryskiej imprezie wielkoszlemowej. Teraz Świątek wróciła do kraju i stanęła przed dziennikarzami, by odpowiedzieć na pytania, w tym te niekoniecznie związane ze sportem. Iga Świątek wróciła do Polski i zdążyła już posprzątać pół domu Kolejka kandydatów do zdobycia serca Świątek We wtorek Iga Świątek pojawiła się na konferencji prasowej dotyczącej programu "Dobra Drużyna PZU". W kierunku tenisistki padały pytania związane głównie ze sportem i jej ostatnimi osiągnięciami. Jednemu z uczestników spotkania udało się zaskoczyć raszyniankę, gdy passę pytań czysto sportowych przerwał... zapytaniem o życie miłosne. "Czy po ostatnich sukcesach wzrosło zainteresowanie chłopców twoją osobą?" - usłyszała. Na to pytanie lekko się zmieszała, jednak odpowiedziała żartobliwie. Następnie dodała skromnie, że nie ma pojęcia, jak odpowiedzieć na to pytanie i podziękowała za wszystkie komplementy, jakie usłyszała w ostatnim czasie. Hurkacz o fantastycznej formie Świątek. "Teraz nie widać dla niej rywalki" Brylowała na mączce. Jak Świątek poradzi sobie na trawie? Kolejny przystanek w kalendarzu polskiej tenisistki to prawdopodobnie WTA 500 w Berlinie. "Prawdopodobnie" dlatego, że ostateczna decyzja o starcie Świątek w Niemczech nie została jeszcze podjęta. "Mój ostatni miesiąc był tak intensywny, że na pewno potrzebny jest odpoczynek" - przyznała. Jeśli 21-latka nie wystartuje w Berlinie, jej pierwszym startem na trawie będzie Wimbledon. Tyle Iga Świątek zarobiła w tym roku. Suma przyprawia o zawrót głowy