- Byliśmy w Legii. Akurat pozmieniały się nam układy w poprzednim klubie i przyszliśmy na Legię. Tam jednak była pewna rywalizacja, o której nie chcę mówić, a która nie pozwalała zostać dłużej - wyjaśnia Interii Tomasz Świątek. Iga Świątek wychodziła na murawę przed meczami Legii Iga Światek spędziła w Legii cztery sezony tzn. przez cztery sezony na listach Polskiego Związku Tenisowego była klasyfikowana jako zawodniczka Sekcji Tenisowej Legii. Działo się to w latach 2016-2019. Już w tym czasie odnosiła pierwsze sukcesy juniorskie. To jako legionistka została drużynową mistrzynią świata juniorek w 2016 roku, awansowała do półfinału singla Roland Garrosa w czerwcu 2018 roku, by miesiąc później wygrać juniorski Wimbledon. Jako 15-letnia reprezentantka zawsze cenionej w stolicy i z wielkimi tradycjami sekcji tenisowej Legii zadebiutowała w zawodowym tenisie - w 2016 roku wygrywając w Szwecji pierwsze turnieje ITF. Ten związek Świątek z Legią miał charakter biznesowy. Jednym ze sponsorów klubu była agencja Warsaw Sports Group, której jednym z najważniejszych właścicieli był Bogusław Leśnodorski, były prezes piłkarskiej Legii. To dlatego też po swoich wielkich sukcesach juniorskich na Roland Garrosie, czy Wimbledonie raszynianka wychodziła na murawę stadionu przed meczami stołecznego klubu. - Byliśmy w strukturach legijnych. Ówczesny prezes zaprosił Igę na środek stadionu. Pamiętam to dobrze - opowiada ojciec tenisistki. Zrozpaczona Polka po porażce. Przejmująca konferencja Mai Chwalińskiej Każdy klub w Warszawie daje Idze Świątek możliwość gry za darmo Dziś Iga Świątek jest niestowarzyszona. Nie przynależy do żadnego klubu tak jak na przykład Magda Linette (AZS Poznań), czy Magdalena Fręch (Górnik Bytom). Dlaczego? Są dwie tego przyczyny. Ojciec podaje też inny powód niezależności córki. - Nie garnęliśmy się do Legii, bo mieliśmy wtedy też potyczkę sądową z WSG. A dziś? Przynależność klubowa nie jest nam do niczego potrzebna. Tam gdzie Iga chce zagrać, to zagra, mamy parę klubów w Warszawie, które Idze dają grać za darmo - mówi ojciec liderki rankingu. Dariusz Mioduski: Teraz przyjście Igi do Legii byłoby czymś sztucznym Dla tej klasy zawodniczki klub nie jest więc do niczego potrzebny. O tym, że nie naciska Igi Światek na przyjście do Legii, mówił niedawno Interii prezes piłkarskiej Legii Dariusz Mioduski. - Z Igą jesteśmy zaprzyjaźnieni. Trudno rozpatrywać jej przypadek w tych kategoriach i oczekiwać tego, że będzie formalnie zawodniczką Legii. Z jej punktu widzenia to nie ma sensu. Z naszego punktu widzenia nie jest priorytetem. Byłoby to działanie typowo PR-owskie. Iga jest w innym miejscu, jest gwiazdą międzynarodową. Jej przynależność do Legii byłaby czymś sztucznym. Wspieramy ją, ja wiem, że Iga czuje się legionistką. I to jest dla nas najważniejsze - powiedział Mioduski. Olgierd Kwiatkowski