Iga Świątek w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie mierzyła się z dobrze sobie znaną rywalką, a więc Angelique Kerber. To było pierwsze spotkanie obecnej i byłej liderki rankingu WTA na mączce, a więc tam, gdzie Polka czuje się najbardziej komfortowo. Widać to było w tym starciu, choć emocji i wybitnych wymian nie brakowało. Ostatecznie jednak górą była Polka, która wygrała 7:5, 6:3 i pokonała byłą liderkę rankingu WTA. Zwycięstwa Świątek, smakują lepiej niż... Tiramisu? Polka przystępowała do tego meczu jako faworytka i w pełni wywiązała się ze swojej roli. Chociaż w Rzymie Kerber spisywała się naprawdę dobrze i wcześniej wyrzuciła z turnieju kilka wyżej notowanych zawodniczek, tym razem nie miała zbyt wiele do powiedzenia w starciu z liderką rankingu WTA. Iga Świątek odniosła tym samym kolejne zwycięstwo, a po meczu czekała na nią niespodzianka, którą wypatrzyła przeprowadzająca wywiad z Polką spikerka. Kibice, znając słabość Polki do tego konkretnego deseru, przygotowali transparent, na którym napisano, że jej zwycięstwa smakują lepiej niż Tiramisu. Tenisistka nie ukrywała rozbawienia, choć właściwie do kreatywności swoich fanów mogła się przyzwyczaić. Miejmy nadzieję, że w Rzymie będzie jeszcze więcej okazji do tego, by posmakować zwycięstwa Polki. Teraz przed Świątek ćwierćfinałowe starcie z Madison Keys, która po bardzo długim, przerwanym przez protest aktywisty meczu, pokonała Soranę Cirsteę. To na pewno nie będzie spacerek, choć liderka rankingu WTA jest faworytką.