Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kapitalny start w Wimbledonie, Świątek "ozłocona". Wystarczyło jedno zwycięstwo

Tegoroczna pula nagród na Wimbledonie jest absolutnie rekordowa - aż 50 milionów funtów. To jeszcze o 5 milionów więcej względem minionego sezonu. W zależności od rundy wysokość nagród finansowych rośnie, jednak wystarczy jedno zwycięstwo, aby sięgnąć po "małą fortunę". Iga Świątek rozpoczęła zmagania na Wimbledonie od zwycięstwa nad Sofią Kenin, co pozwoliło jej podnieść już z kortu niemałe pieniądze. Ile zdążyła zarobić Polka?

Iga Świątek zarobiła fortunę za zwycięstwo nad Sofią Kenin
Iga Świątek zarobiła fortunę za zwycięstwo nad Sofią Kenin/GLYN KIRK / AFP/AFP

Udział w Wimbledonie to niewątpliwie wielka chwała i prestiż, ale także gigantyczne zarobki. Tegoroczna pula nagród w najstarszym turnieju tenisowym na świecie wynosi aż 50 milionów funtów. To o 5 milionów więcej niż przed rokiem. Triumfatorzy rywalizacji w grze pojedynczej zarobią po 2,7 mln. W żadnym innym turnieju Wielkiego Szlema zawodnicy nie mogli liczyć na tak kosmiczne zarobki.

W minionym sezonie Iga Świątek dotarła do ćwierćfinału imprezy w Londynie. Niestety w pojedynku z Eliną Switoliną musiała uznać wyższość rywalki. Ukrainka wygrała 7:5, 6:7, 6:2 i awansowała do półfinału kosztem Polki. Wysoka nagroda finansowa w tym przypadku stanowiła jedynie niewielkie pocieszenie dla liderki rankingu WTA. Wówczas "podniosła z kortu" 340 tysięcy funtów, co w przeliczeniu dało około 1,77 mln złotych.

Wimbledon już bez kilku gwiazd. Sensacja goni sensację

Do tegorocznych rozgrywek Świątek przystępuje z wielkimi nadziejami, których fundament stanowi kapitalna forma. 23-latka wygrała 19 meczów z rzędu, a do tego sięgnęła po tytuły mistrzowskie w Madrycie, Rzymie, a także Rolandzie Garrosie. Na raszyniankę nie ma mocnych, o czym boleśnie przekonały się największe rywalki na czele z Aryną Sabalenką, Naomi Osaką, czy Coco Gauff. 

Zanim Polka zdążyła przystąpić do rywalizacji, z Wimbledonu odpadło jej już kilka poważnych rywalek. Z rozgrywkami w 1. rundzie pożegnały się m.in. obrończyni tytułu - Marketa Vondrousova, czy Qinwen Zheng. Z udziału w Wimbledonie wycofały się natomiast zmagające się z urazami Aryna Sabalenka, Wiktoria Azarenka, a także Jekatrina Aleksandrowa. 

Elena Rybakina - Elena-Gabriela Ruse. SKRÓT. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

Pierwszy sprawdzian na Wimbledonie zdany. Pewna wygrana, a na koncie "mała fortuna"

Pierwszą rywalką na drodze Świątek okazała się Sofia Kenin. Amerykanka mierzyła się już z Polką w styczniu przy okazji Australian Open. Przegrała wówczas w pierwszej rundzie 6:7(2), 2:6. Ten sam los spotkał ją na starcie Wimbledonu. Amerykanka przegrała pierwszego seta 3:6, a perspektywy na odwrócenie losów rywalizacji były niewielkie. 

Na kortach trawiastych liderka rankingu WTA nie czuje się komfortowo i dało się to odczuć w drugim secie. Wyraźnie pogorszył się return Polki, dzięki czemu do głosu mogła dojść rywalka. Amerykanka dużo lepiej zaczęła spisywać się w polu serwisowym - nie przegrywała własnych podań, ale też nie była w stanie przełamać 23-latki. 

Ta dopięła swego i wyszła w siódmym gemie na prowadzenie 4:3, a po chwili już 5:3. Kenin stać było już tylko na krótki zryw. Świątek wygrała 6:3, 6:4 i zameldowała się w kolejnej rundzie Wimbledonu

Jedno zwycięstwo na Wimbledonie wystarczyło, żeby na koncie Igi Świątek pojawiła się "mała fortuna". Za zwycięstwo nad Sofią Kenin raszynianka zainkasowała aż 60 tysięcy funtów, co w przeliczeniu daje około 305 tysięcy złotych. A to dopiero początek. W przypadku kolejnego triumfu kwota wzrośnie do 93 tysięcy funtów. 

***

Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki

Wimbledon (K)
1/64 finału
02.07.2024
18:00
Wszystko o meczu
Sofia Kenin/Clive Brunskill/Getty Images/Getty Images
Iga Świątek/Rex Features/EAST NEWS/East News
Iga Świątek/EMMANUEL DUNAND / AFP /AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem