Trwa zwycięska seria Igi Świątek na Bliskim Wschodzie oraz w spotkaniach z Qinwen Zheng. Polka po raz szósty w karierze pokonała reprezentantkę Chin. Tym razem uczyniła to rezultatem 6:3, 6:2 i zameldowała się w półfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju. 22-latka obroniła w tym meczu wszystkie break pointy. Iga Świątek przystępowała do rywalizacji w ćwierćfinale bez straty seta. W drugiej rundzie turnieju Polka pokonała Sloane Stephens, a w kolejnej fazie WTA 1000 w Dubaju wzięła rewanż na Elinie Switolinie za porażkę na ubiegłorocznym Wimbledonie. A przecież niedawno triumfowała w turnieju w Dosze. Kapitalna seria Świątek trwa. Co za liczby Wygrana z Chinką, siódmą zawodniczką rankingu WTA, była już szóstą w ich bezpośrednich starciach. Trwa zresztą kapitalna seria Świątek, która najwyraźniej ma patent na zawodniczki z czołówki. Jak się okazuje, zwycięstwo nad Zheng było dziewiątym kolejnym odniesionym z zawodniczką z czołowej "10" rankingu WTA! Co więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę czołową "20" tego zestawienia, był to już czternasty z rzędu triumf Polki. Te liczby robią znakomite wrażenie i pokazują, jak równą zawodniczką jest Polka. I jak ciężko jest z nią wygrać, kiedy tylko jest w formie. Jak widać żadna z zawodniczek z czołówki nie może znaleźć na nią sposobu. Co prawda mówi się, że Jelena Ostapenko jest koszmarem Polki, ale reprezentantka Łotwy gra niezwykle chimerycznie, rzadko pokazuje pełnię swoich możliwości i choć faktycznie jest dla Świątek bardzo niewygodna, to jednak nie ma co przywiązywać do tego większej wagi. Niesamowita regularność Świątek To zresztą nie jedyne osiągnięcie Polki w Dubaju. Jak zauważyło konto OptaAce na plaftormie X, zajmujące się statystykami tenisowymi, będzie to jej trzynasty półfinał turniejów WTA 1000 w karierze. Żadna z zawodniczek przed 23. urodzinami nie osiągnęła ich więcej, licząc od wprowadzenia tej rangi zawodów w 2009 roku. Świątek dogoniła właśnie w tym zestawieniu Wiktorię Azarenkę. Na trzecim miejscu znajduje się Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (11), na czwartym kolejna z naszych rodaczek Agnieszka Radwańska (8), a na piątym Ukrainka Elina Switolina. Młoda polska zawodniczka jest niesamowicie regularna, a już tak bardzo utytułowana. Liczba jej sukcesów w przyszłości, jeśli utrzyma swoją dyspozycję, może być naprawdę duża i dać jej stałe miejsce w historii tenisa.