Aryna Sabalenka nie zdecydowała się do tej pory na żaden start po rywalizacji w amerykańskim turnieju wielkoszlemowym. Zobaczymy ją dopiero w Pekinie. Ten turniej rusza w sobotę, 30 września. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/profil-iga-swiatek,sppi,677871">Iga Świątek</a> była pierwotnie anonsowana do Guadalajary, ale <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-wypada-z-gry-musze-sluchac-swojego-ciala,nId,7023405">zrezygnowała z występu w Meksyku</a> z uwagi na chęć dłuższego odpoczynku i lepsze przygotowanie się do rywalizacji w Azji. W tym tygodniu <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-kluczowa-informacja-w-sprawie-meczu-igi-swiatek-w-tokio-jest,nId,7050316">nasza zawodniczka będzie grać w Tokio</a>, a później również uda się do Chin. Potem obie tenisistki zaliczą dłuższą przerwę i zobaczymy je dopiero w wieńczących sezon finałach WTA, czyli rywalizacji dla ośmiu najlepszych tenisistek danego roku. Zanim jednak do tego dojdzie - skupmy się najpierw na tym, co się wydarzy w Tokio, gdzie będzie grać nasza tenisistka. Ile punktów może odrobić Iga Świątek do Aryny Sabalenki w Tokio? Iga Świątek traci obecnie w rankingu 1071 pkt do Aryny Sabalenki. Wiemy na pewno, że nasza reprezentantka nie straci żadnych punktów w tym tygodniu. Podobnie wygląda sytuacja u nieobecnej w Tokio aktualnej liderki rankingu. To oznacza jedno - przewaga Sabalenki nad raszynianką nie zwiększy się po zmaganiach w stolicy kraju kwitnącej wiśni i wciąż będzie wynosić maksymalnie 1071 pkt. Co się musi stać, by zawodniczka z Polski odrobiła jakiekolwiek punkty do swojej konkurentki? Iga Świątek potrzebuje awansować co najmniej do finału turnieju w Tokio. Najgorszy wynik punktowy spośród turniejów nieobowiązkowych, który jest obecnie brany pod uwagę przy rankingu 22-latki, to 215 pkt za ćwierćfinał WTA 1000 w Rzymie. Za finał turnieju rangi WTA 500 można otrzymać 305 pkt, a za zwycięstwo - 470 pkt. Za osiągnięcie fazy półfinałowej można uzyskać "tylko" 185 pkt. Gdyby Polka odpadła w meczu o finał imprezy, wówczas jej rezultat punktowy za zmagania w Tokio w ogóle nie wliczałby się w tym momencie do rankingu WTA, bo osiągnęłaby zbyt mało punktów, by zastąpić najsłabszy liczący się rezultat. Scenariusze punktowe dla Igi Świątek po turnieju w Tokio: dotarcie maksymalnie do półfinału - 8195 pkt w rankingu (strata 1071 pkt do Aryny Sabalenki)awans do finału - 8285 pkt w rankingu (strata 981 pkt do Aryny Sabalenki)wygranie turnieju - 8450 pkt w rankingu (strata 816 pkt do Aryny Sabalenki) To oznacza, że po rywalizacji w stolicy Japonii, Iga Świątek może w najgorszym przypadku tracić 1071 pkt do Aryny Sabalenki, a w najlepszym - 816 pkt. Jest zatem o co grać. Potencjalny sukces w Tokio może spowodować, że nasza zawodniczka będzie miała szanse odzyskać prowadzenie w rankingu jeszcze w tym sezonie.