Jessica Pegula jest notowana na 11. miejscu na świecie, podczas gdy Iga Świątek to pierwsza rakieta na naszym globie. Polka będzie zatem faworytką ćwierćfinałowego starcia w Paryżu, co potwierdza sama amerykańska tenisistka. - Iga jest o krok przed nami wszystkimi - mówi krótko o rewelacji z Polski i porównuje ją do niedawnej liderki światowych rankingów, Australijki Asleigh Barty. Ona też była świetna w obronie. - Iga zapędzona do narożnika staje się dopiero niebezpieczna - dodała Jessica Pegula, co zapewne jest nawiązaniem do porażki Chinki Zhenh Qinwen w poprzednim starciu z Igą Świątek. Chińska tenisistka wygrała pierwszego seta, po czym Polka zmiotła ją z kortu w kolejnych dwóch. Nie był to łatwy mecz, ale pokazał co się dzieje, gdy Iga Światek zostaje przyparta do muru. - Nie wiem, co zrobiła Iga Świątek, że tak gra, ale weszła na taki poziom, że jest to przerażające. Atletycznie wykracza poza wszelkie zakresy - dodała Jessica Pegula. CZYTAJ TAKŻE: Kim jest Jessica Pegula? To córka miliardera W 2019 roku Jessica Pegula była w stanie wygrywać z polską zawodniczką - pokonała Igę Światek w Waszyngtonie. Kolejny mecz na kortach w Miami wygrała już Polka. Czas na trzeci pojedynek, którego stawką jest już półfinał French Open. - To jest bardzo niebezpieczna rywalka - mówi Amerykanka o Idze Świątek. - To jednak ćwierćfinał Wielkiego Szlema, więc kogóż innego miałabym się w nim spodziewać? Iga Świątek bardzo zmieniła swą grę. Inny poziom niż kiedyś, świetna w obronie, gra też bardzo agresywnie i gdy trzeba, bierze sprawy w swoje ręce. Gdybym wiedziała jak to zrobiła, sama chętnie bym poszła jej śladem. Kiedy zagra Iga Świątek? Ćwierćfinałowy mecz Igi Świątek z Jessicą Pegulą we French Open odbędzie się w środę 1 czerwca około godz. 13.30. Transmisja w Eurosport, a relacja na żywo na sport.interia.pl.