Decyzja zapadła bardzo wcześnie, niemal rok przed igrzyskami olimpijskimi. Najpierw Hubert Hurkacz opublikował na swoim profilu społecznościowym wpis, w którym poinformował, że w Paryżu w mikście wystąpi z Igą Świątek. W Warszawie trwał akurat turniej WTA Warsaw Open. Po zwycięstwie w finale z Laurą Siegemund lidera rankingu z uśmiechem na twarzy potwierdziła wiadomość puszczoną w świat przez najlepszego polskiego tenisistę. Do dziś się nic nie zmieniło. Nie ma żadnego dementi. Sztaby obojga zawodników pozostają przy swoim. Mówił o tym w wywiadach trener Świątek Tomasz Wiktorowski i pod tym kątem zmieniając nieco formę treningów, wprowadzając do repertuaru ćwiczeń dużo gry wolejem. Hurkacz również czuje się podekscytowany grą o medal olimpijski u boku wielkiej faworytki turnieju singla pań w Paryżu. Historyczny wynik w Australian Open. Dokonał tego jako pierwszy Polak Pierwszy test za parą Świątek - Hurkacz. Porażka w finale Sprawdzili, jak im idzie podczas otwierających sezon rozgrywek drużynowych United Cup. Rozegrali dwa świetne mecze. W rozgrywkach grupowych pokonali 6:4, 6:3 brazylijską parę Beatriz Hadad Maię i Marcelo Melo, a potem hiszpańską - Sara Sorribes Tormo, Alejandro Davidovich Fokina 6:0, 6:0. W finale spotkali się z niemieckim duetem Laura Siegemund - Alexander Zverev. Teoretycznie to para na tym samym tenisowym poziomie, może nawet ciut wyższym. Nie udało się. Polacy przegrali 4:6, 7:5, 10:4. Finalistka Roland Garrosa w mikście Klaudia Jans-Ignacik powiedziała w rozmowie z Interią, że spodziewała się, że w finale Świątek zagra w parze z Janem Zielińskim. Hurkacz - Świątek razem na korcie - to dwa różne światy Dla trenerów, ekspertów i komentatorów odpowiedź na pytanie, w jakim zestawieniu powinien zagrać polski mikst w Paryżu, nie jest jak widać oczywista. Wątpliwości pojawiły się już po United Cup, a teraz po świetnym występie Jana Zielińskiego w Melbourne będą narastać. Mikst jest bowiem specyficzną konkurencją. Najlepiej sprawdzają się w niej przede wszystkim debliści - To tak nie działa, że mamy najlepszą tenisistkę na świecie i Huberta Hurkacza z numerem "9" to oni są najlepsi. Kiedy popatrzymy na ranking deblistów to są zawodnicy, którzy nigdy nie zrobili wielkich karier w singlu, byli na miejscach 150, 200 albo nawet dalej, a potrafią być w pierwszej 10-tce w deblu i wygrywać turnieje Wielkiego Szlema. To wynika z tego, że debel jest inną grą pod względem technicznym i taktycznym niż singiel - tłumaczy trener WTA i ekspert telewizyjny Maciej Synówka. Bardzo ceniony komentator dostrzega również wielką różnicę w postawie Świątek i Hurkacza na korcie w mikście. Liderka WTA w najtrudniejszych momentach meczu i tak było w pojedynku z Niemcami, jest pewna siebie i gra dobrze. Hurkacz na odwrót. Wtedy się wycofuje, a gdy jeszcze patrzy na pewną siebie Świątek, gra o poziom niżej. Będzie para deblowa Hurkacz - Zieliński w Paryżu? Trudno jednak oczekiwać, że ktokolwiek zmieni już podjętą decyzję. Ustalenia zapadły po pierwsze ze względów marketingowych i wizerunkowych, a potem sportowych. Jan Zieliński może czuć się poszkodowany, bo przecież nie wiadomo, czy zagra nawet w deblu? Może wystąpić na igrzyskach tylko pod warunkiem stworzenia pary narodowej, czyli możliwy będzie tylko start w parze z Hubertem Hurkaczem. Na razie nic nie wiadomo w tej sprawie, choć wiele wskazuje na to, że najlepszy polski deblista, zaprzyjaźniony z Zielińskim od dziecka, nie zostawi go w Paryżu na lodzie.