Niesamowita forma Igi Świątek i jej seria 35. zwycięstw z rzędu budzą zachwyt na całym świecie. Polka jest liderką rankingu WTA, i to z dużą (niemal dwukrotnie wyższą) przewagą nad drugą w klasyfikacji Estonką, Anett Kontaveit. Niebawem Iga może powiększyć punktowe zdobycze. Co prawda wycofała się z udziału w turnieju w Berlinie, lecz już pod koniec czerwca wystąpi w Wimbledonie. Przy okazji stanie przed szansą na nie tylko odniesienie trzeciego w karierze zwycięstwa w imprezie wielkoszlemowej, ale też zarobienia gigantycznych pieniędzy. Organizatorzy ujawnili, wyższą niż wcześniej, pulę nagród. Wynosi ona 40 milionów funtów. W tej chwili Świątek odpoczywa przed prestiżowymi zawodami. Na konferencji prasowej w Lublinie sama przyznawała, że teraz potrzebuje zregenerować organizm. Choć równocześnie żartowała, że krótka przerwa od treningów powoduje u niej... nagromadzenie się energii. "Mam wrażenie, że moje ciało jest tak przyzwyczajone do zajęć, że ponieważ dwa dni już nie trenowałam, to wczoraj zdążyłam posprzątać pół domu" - wyjawiła. O tym, jak ważny jest relaks, wie Jan Tomaszewski, który przez lata był profesjonalnym bramkarzem i grał na wysokim poziomem. Przez wzgląd na swoje doświadczenia ma dla Igi oraz jej ekipy poradę i przestrogę. Kolejna zmiana planów Igi Świątek? Możliwe trzy scenariusze Jan Tomaszewski przestrzega Igę Świątek: "Jeśli tego nie będzie, stracimy najlepszą tenisistkę świata" Tomaszewski, w rozmowie z "Super Express Sport", przyznaje, że Świątek "jest reklamą Polski" i że wielu rodaków się z nią utożsamia. Tym bardziej chce ją przestrzec. "Iga, wybieraj sobie turnieje. Ja wiem, że ty jako młoda dziewczyna chcesz grać we wszystkich. Ale tak nie można, bo ty nie jesteś automatem. Utrzymaj to, a będziesz numer jeden na świecie przez 10 lat, jeśli po prostu nie przeholujesz" - apeluje. Jeżeli jednak sztab Igi pozwoli, by sportsmenka się przeforsowała, może skończyć się katastrofą. "Trzeba umiejętnie prowadzić się, jeśli chodzi o zadania sportowe. To jej trener i sztab szkoleniowy muszą wiedzieć. Jeśli tego nie będzie, stracimy najlepszą tenisistkę świata. Po prostu spadnie z tego tronu" - prognozuje Jan Tomaszewski. Zmartwienia byłego reprezentanta Polski zdają się być jednak na wyrost. Wszak tenisistka potrafi odpuszczać turniejowe wyjazdy. Świadczy o tym fakt nie tylko wycofania się z zawodów w Berlinie, ale także chociażby wcześniejszy brak udziału w Madrycie. Wimbledon 2022: Transmisje, gdzie oglądać, stream online