Barbora Krejcikova staje się powoli prawdziwą zmorą dla Igi Świątek, jeśli chodzi o mecze finałowe. Po wygranej w Ostrawie, w minioną sobotę Czeszka odebrała Idze Świątek szanse na tytuł także w Dubaju, wygrywając w dwóch setach. "Kiedy grasz z Igą, musisz cierpieć. W innym wypadku nie wygrasz, ponieważ ona jest wszędzie. Polka świetnie uderza piłkę i lubi długie wymiany. Trzeba więc cierpieć na korcie, a ja nie mam nic przeciwko temu" - przyznała Barbora Krejcikova po ograniu liderki rankingu WTA. Była mistrzyni olimpijska w tenisie Monica Puig zaznaczała ostatnio, że ten sezon może być dla Igi Świątek znacznie trudniejszy, niż poprzedni. Rywalki bowiem już lepiej ją poznały i przestudiowały jej grę, przez co będą wychodziły na kort z polską tenisistką lepiej przygotowane. Barbora Krejcikova może być tego przykładem, choć da się zauważyć pewną zależność między zawodniczkami, które sprawiają Idze Świątek problemy. Barbora Krejcikova pokonała Igę Świątek. Jak najłatwiej jest "zranić" Polkę? Jak zauważa brytyjski Eurosport, Iga Świątek już w przeszłości pokazywała, że największe szanse w meczu z nią mają tenisistki, które zagrywają mocne, płaskie piłki. Ważny jest także szybki serwis, co pokazały Aryna Sabalenka oraz Jelena Rybakina, które także ogrywały wcześniej Polkę. Tenisistka z Kazachstanu podkreślała zresztą rolę agresji podczas rywalizacji z 21-latką. Przytoczony został także przykład Caroline Garcia. Francuzka jako jedyna w minionym sezonie zdołała ograć Igę Świątek na mączce, a jedną z jej broni był wówczas skuteczny return, spychający Igę Świątek głęboko do defensywy. Podkreślono także rolę odpowiedniego nastawienia mentalnego. Barbora Krejcikova wyszła bowiem na kort z chęcią zmierzenia się z wielkim i trudnym wyzwaniem. Chciała spróbować przerwać kapitalną serię pierwszej rakiety świata. Tymczasem poczucie strachu przed rozpędzoną Igą Świątek może sprawić, że mecz zostanie przegrany jeszcze przed wyjściem na boisko. Sama Iga Świątek po turnieju w Dubaju odniosła się w mediach społecznościowych do wysokich oczekiwań, jakie mają wobec niej fani. "Rzadko czytam o sobie w internecie, ale tym razem to zrobiłam. Widziałam, że wielu z was miało wyższe oczekiwania co do mojej dyspozycji tego dnia. Mogę tylko powiedzieć, że jestem po prostu człowiekiem, nie robotem. Człowiekiem, który ma za sobą dwa udane tygodnie na korcie" - napisała polska tenisistka.