Tenisowa rywalizacja singlowa pań w ramach letnich igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu zakończyła się dokładnie 3 sierpnia, kiedy to Qinwen Zheng ograła Donnę Vekić w wielkim finale. Dzień wcześniej tymczasem Iga Świątek wywalczyła sobie brąz w wielkim stylu pokonując Annę Karolinę Schmiedlovą. Mniej więcej w czasie, gdy działy się te wszystkie rzeczy, Aryna Sabalenka, jedna z największych obecnie rywalek Świątek, choć sama nie pojawiła się na IO, to wcale nie próżnowała. Białorusinka wzięła udział w turnieju WTA 500 w Waszyngtonie i dotarła do półfinału, gdzie uległa Marie Bouzkovej. Potem przyszedł czas na kolejne wyzwanie. Djoković ozłocony, a po kilku dniach nagle taki komunikat. Serb rezygnuje ze zmagań WTA. Świątek wciąż na szczycie, Sabalenka ją goni. Kolejny "punkcik" w tabeli na korzyść Białorusinki Sabalenka udała się w inny rejon Ameryki Północnej, do kanadyjskiego Toronto, gdzie czekały ją zmagania rangi 1000. W pierwszym spotkaniu pokonała ona bez problemów Chinkę Yue Yuan 6:2, 6:2, choć i tak okupiła ten triumf pewnymi nerwami. Z tym wszystkim zaś wiąże się interesująca statystyka. Otóż o "pandemicznego" sezonu 2020 był to dla mińszczanki 128. wygrany mecz licząc łącznie współzawodnictwa WTA 1000 oraz imprezy spod szyldu Wielkiego Szlema. Tylko jedna sportsmenka wyprzedza 26-latkę pod tym względem i jest to - raczej bez niespodzianki - pewna zdolna raszynianka (165 zwycięstw). Różnica jest oczywiście znacząca, ale w najbliższych dniach Aryna Sabalenka może ją jeszcze odrobinę zniwelować. Gauff wróciła po klęsce na igrzyskach i znów kłopoty. 4:1 dla Amerykanki, potem zwrot akcji WTA Toronto. Aryna Sabalenka zagra niebawem z Boulter W swoim kolejnym spotkaniu trzecia rakieta świata zmierzy się z reprezentantką Wielkiej Brytanii Katie Boulter, a mecz odbędzie się w nocy z 10 na 11 sierpnia według czasu środkowoeuropejskiego. W potencjalnym ćwierćfinale zaś Białorusinka może zagrać z Anisimovą lub Kalinskają. Z zawodami w Toronto pożegnały się już niestety obie Polki zgłoszone do turnieju - Magda Linette oraz Magalena Fręch. Poznanianka i łodzianka odpadły w drugiej rundzie ulegając odpowiednio Dianie Sznajder i Emmie Navarro.