Sezon 2023 w czołówce żeńskiego tenisa jest nieco inny niż poprzedni. Iga Świątek co prawda od 70 tygodni pozostaje liderką światowego rankingu, ale jej pozycja nie jest już niezagrożona. Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina mocno na nią naciskają. Białorusinka w styczniu wygrała Australian Open (pierwszy wielkoszlemowy triumf w jej karierze), a Kazaszka wyeliminowała w tamtym turnieju Polkę w czwartej rundzie. Wiatr zmian w dużym stopniu się utrzymał - po ćwierćfinałowym odpadnięciu z Wimbledonu przeciwko Elinie Switolinie raszynianka mogła stracić pierwsze miejsce w zestawieniu, ale Sabalenka nie wykorzystała okazji i przegrała w półfinale z Ons Jabeur. Rybakina również została wyeliminowana z rąk Tunezyjki, a przecież broniła tytułu. Ranking mógłby wyglądać nieco inaczej, gdyby za zeszłoroczne zmagania w Londynie przyznawano punkty. Niektórzy eksperci radzą, żeby nie przywiązywać zbyt dużej wagi do rankingu. W tym gronie jest komentator Karol Stopa. Mówił o tym w wywiadzie dla serwisu i.pl. Były trener Emmy Raducanu typuje: Iga Świątek liderką rankingu na koniec 2023 roku Wielu dziennikarzy i kibiców mocno interesuje jednak ta kwestia. Stefanos Tsitsipas powiedział ostatnio, że wolałby być numerem jeden niż wygrać turniej wielkoszlemowy. Do dyskusji o panowaniu w kobiecym zestawieniu włączają się także osoby znające tenis od podszewki, takie jak były trener Emmy Raducanu Nigel Sears. W podcaście "Control the Controllables" został zapytany, kto jego zdaniem zakończy sezon jako "jedynka". Iga Świątek i Hubert Hurkacz przed wielką szansą. To może być historyczna chwila - Cóż, gdybym miał obstawiać, postawiłbym na Igę Świątek. Prawdopodobnie wszystko rozegra się między nią, a Aryną Sabalenką i Jeleną Rybakiną. Te trzy są w grze. Myślę jednak, że Polka jest trochę bardziej kompletna od nich, więc to ją wybiorę - powiedział, cytowany przez sportskeeda.com. Przed zawodniczkami teraz turnieje podprowadzające do US Open, takie jak Cincinnati czy Montreal. Zmagania w Nowym Jorku odbędą się w dniach 28 sierpnia - 10 września (finał kobiet zaplanowano na 09.09). Tytułu w grze singlowej będzie bronić właśnie raszynianka. W 2022 r. wygrała Rolanda Garrosa i US Open - teraz możliwa jest powtórka. Iga Świątek i Hubert Hurkacz przed wielką szansą. To może być historyczna chwila