Iga Świątek zaskakująco prędko odpadła z rywalizacji w Australian Open 2023, ulegając w 1/8 finału Jelenie Rybakinie, późniejszej finalistce zmagań na Antypodach. Z perspektywy czasu nasza reprezentantka przyznała, że wówczas jej psychiczne nastawienie odbiegało od tego wymarzonego. Jeśli jednak raszynianka przechodziła przez jakiekolwiek kłopoty z formą, to nie został już po nich ślad. Świątek wygrała potem turniej w Dosze i zrobiła to tracąc niezwykle mało gemów i bijąc jednocześnie ponad czterdziestoletni rekord Chris Evert. Iga Świątek w absolutnej elicie. Forma Polki wprost zachwyca! Można przy tym powiedzieć, że 21-latka stała się ekspertką od zwyciężania w mini-potyczkach, bo niedługo potem, w Dubaju, najpierw ograła Leylah Fernandez 6:1, 6:1, a potem nie dała szans Ludmile Samsonowej (6:1, 6:0). To zaś prowadzi nas do bardzo interesującego zestawienia. Otóż Iga Świątek jest jedną z nielicznych tenisistek, które w XXI wieku wygrały pięć kolejnych spotkań na turniejach WTA, tracąc w każdym z nich po mniej niż cztery gemy. Na fakt ten zwrócił uwagę na Twitterze profil OptaAce: Tym samym nasza sportsmenka trafiła do bardzo elitarnego grona, w którym znajduje się zaledwie pięć innych osób. Nazwiska robią wielkie wrażenie, bo mowa tu o Kim Clijsters, Nadieżdzie Petrowej, Amelie Mauresmo, Lindsay Davenport i Sabine Lisicki. WTA Dubaj. Niespodziewany dzień wolnego dla Igi Świątek Jakie kolejne wyzwania będą teraz stać przed Świątek? Otóż już niebawem zagra ona w półfinale zmagań w Dubaju, mierząc się z kimś z pary Madison Keys - Coco Gauff. Amerykanki o awans powalczą już w czwartek 23 lutego około godz. 14.00. Co ciekawe raszynianka do 1/2 finału dostała się po... walkowerze, ze współzawodnictwa wycofała się bowiem Czeszka Karolina Pliszkova. W przypadku Igi Świątek to już druga podobna sytuacja w ostatnim czasie - w Katarze starcie z Polką z powodów zdrowotnych musiała sobie odpuścić Szwajcarka Belinda Bencic.