O ile w 2022 roku Iga Świątek "rządziła i dzieliła" na światowych kortach, wygrywając dwa turnieje wielkoszlemowe (Rolanda Garrosa i US Open), o tyle w zakończonym sezonie 2023 było jej trochę trudniej. Udało się obronić tytuł w Paryżu, ale w Melbourne i Nowym Jorku czwarta runda okazała się przeszkodą nie do przejścia. Nieco "odczarowany" został Wimbledon, w którym raszynianka doszła do ćwierćfinału. Wszystko to ma jednak wspólny mianownik - pozostałe zawodniczki z czołówki podniosły poziom swojej gry, a zwłaszcza Aryna Sabalenka, która osiągnęła najlepszą formę w karierze. Triumfowała w Australian Open, Adelajdzie i Madrycie, była także finalistką w Indian Wells, Stuttgarcie i na US Open. Od września do listopada była liderką światowego rankingu, przerywając długą dominację Świątek. Nasza rodaczka przeszła jednak w ostatnich tygodniach do kontrofensywy i dzięki triumfom w Pekinie i Cancun (WTA Finals) odzyskała pierwsze miejsce w zestawieniu. Problemy zdrowotne Djokovicia. Zwrot akcji przed meczem Serba z Hurkaczem Iga Świątek tenisistką roku tennis-infinity.com. "Bezbłędny finisz" Wzrost dyspozycji Polki docenili redaktorzy serwisu tennis-infinity.com, wybierając ją do miana najlepszej tenisistki globu w 2023 roku. "Miała bezbłędny finisz w dwóch ostatnich turniejach i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. W tym roku wygrała 68 meczów, o jeden więcej niż podczas oszałamiającego sezonu 2022. Chociaż jej dominacja na poziomie Wielkiego Szlema i turniejów WTA 1000 osłabła w porównaniu z ubiegłym rokiem, jej aura niezwyciężoności nigdy jej nie umknęła, co potwierdziły jej przeciwniczki" - uargumentowano. Zdaniem redaktorów serwisu słowem, który opisuje zakończony sezon w wykonaniu Świątek jest "wdzięczność". Głównym filarem sukcesu ma być jej sztab, a zwłaszcza psycholożka Daria Abramowicz. Teraz wszyscy współpracownicy tenisistki mają trochę odpoczynku. Atak szału i krew na korcie. Ranny Rosjanin, potrzebna pomoc medyków