W czwartek na rzymskich kortach doszło do kilku wielkich niespodzianek. Za burtą turnieju sensacyjnie wylądowały Aryna Sabalenka i Jessica Pegula, które plasują się na drugim i trzecim miejscu w rankingu WTA. Tym razem jednak sensacji nie było. Iga Świątek bez większych problemów rozprawiła się ze swoją pierwszą rywalką, Anastazją Pawluczenkową. Iga Świątek poszła jak burza. Rosjanka była bez szans Można stwierdzić, że pierwszy set był prawdziwym pokazem siły w wykonaniu Igi Świątek. Polka prezentowała się fenomenalnie i wygrała bez straty gema. To zwiastowało dość szybkie zakończenie pierwszego pojedynku z jej udziałem. Anastazja Pawluczenkowa tego dnia była całkowicie bezradna. Kilka gemów w pierwszym secie było dość wyrównanych. Anastazja Pawluczenkowa potrafiła postawić się Idze Świątek i kilka razy była o włos od zdobycia gema. W kluczowych momentach zawodziły ją jednak serwisy, co Polka doskonale wykorzystała. Rosyjska skandalistka sprowokowała kibiców. Oburzający gest tenisistki w stronę trybun W drugim secie obraz tego meczu się nie zmienił. Iga Świątek nadal nie pozwalała swojej rywalce zaistnieć. W pewnym momencie Anastazja Pawluczenkowa chciała już tylko nie przegrać tego pojedynku do zera. Ta sztuka jednak jej się nie udała. Ostatecznie Polka wygrała bez straty jednego gema i w pięknym stylu zameldowała się w kolejnej rundzie turnnieju w Rzymie. W trzeciej rundzie Internazionali d’Italia Iga Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią pary Łesia Curenko - Bernarda Pera. To spotkanie zostanie rozegrane w piątek 12 maja, nie wcześniej niż o godzinie 17:00. Na tym etapie zameldowała się już inna polska zawodniczka - Magda Linette, która zmierzy się Beatriz Haddad Maia. Ten pojedynek został zaplanowany na godzinę 11:00 w sobotę 13 maja.