Iga Świątek zameldowała się w Niemczech już w czwartek, w towarzystwie jej trenera od przygotowania fizycznego - Macieja Ryszczuka. Dotarła wcześniej, by móc jak najlepiej przygotować się do zmagań. Raszynianka ma już za sobą pierwsze treningi na obiekcie. Wczoraj ugadała się na sparing z czwartą rakietą świata - Coco Gauff. Obie tenisistki miały zarezerwowany kort centralny na dwie godziny - od 12:00 do 14:00. Zawodniczki solidnie testowały swoją dyspozycję na nietypowym korcie ziemnym, jaki został wyłożony w hali. W sobotę był już także obecny szkoleniowiec Polki - Wim Fissette. Dzisiaj o godz. 13:00 wiceliderka rankingu WTA poznała drabinkę WTA 500 w Stuttgarcie. Z racji wolnego losu, przystąpi do rywalizacji dopiero od drugiej rundy. Tam zmierzy się z Donną Vekić lub kwalifikantką. Ciekawie układa się dalszy fragment drabinki Świątek. W potencjalnym ćwierćfinale może ją czekać starcie z Jeleną Ostapenko, Emmą Navarro lub Beatriz Haddad Maią. Ewentualny półfinał dla Igi będzie oznaczać potyczkę z Jessicą Pegulą, Mirrą Andriejewą, Martą Kostiuk, Jekateriną Aleksandrową, Ludmiłą Samsonovą, Magdaleną Fręch lub Rebeccą Sramkovą. Iga Świątek rozegrała sparing z Mirrą Andriejewą. Zacięta walka w Stuttgarcie Ze wspomnianą Andriejewą, nasza tenisistka miała okazję odbyć dzisiaj wspólne zajęcia. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Rosjanka dwukrotnie pokonała 23-latkę, zmierzając po tytuły w Dubaju i Indian Wells. Obie często trenują ze sobą w minionych tygodniach. Nie inaczej potoczyła się historia w Stuttgarcie. Panie przebywały na korcie centralnym imprezy Porsche Tennis od 14:00 do 15:00. Wszystko można było podglądać za pośrednictwem internetowego przekazu, gdyż organizatorzy zapewnili dzisiaj transmisje z treningów. Na początku godzinnych zajęć toczyła się normalna rozgrzewka - uderzenia przy siatce, z głębi kortu oraz trening serwisu. To wszystko potrwało kilkadziesiąt minut. Ostatnie 25 minut tenisistki przeznaczyły na sparingową rozgrywkę. Obie toczyły zaciętą walkę, czego najlepszym dowodem jest przebieg rywalizacji. W pierwszym gemie serwująca Andriejewa wróciła ze stanu 15-40 i triumfowała po batalii na przewagi. Kolejne rozdanie, przy podaniu naszej reprezentantki, trwało ponad 10 minut. Obie miały swoje szanse, ale ostatecznie zrobiło się 1:1. Później Mirra utrzymała serwis do 15. Kolejny gem okazał się ostatnim. Tenisistki prawdopodobnie nie dokończyły tego rozdania. Prawdopodobnie, bowiem jedna piłka była sporna, została zasłonięta przez Igę. Wydawało się jednak, że Rosjanka wyrzuciła ją na aut. To by oznaczało, że zawodniczki przerwały grę przy stanie 2:1 40-30 z perspektywy Andriejewej, ale przy podaniu Świątek. Musiały już ustąpić kort kolejnym tenisistkom, bowiem od 15:00 zaplanowany był trening Jule Niemeier i Tatjany Marii. Za naszą reprezentantką kolejne cenne minuty na obiekcie. Swój pierwszy oficjalny mecz powinna rozegrać w środę lub w czwartek. Relacja z tego spotkania będzie dostępna w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport.