Najlepsza polska tenisistka bardzo dobrze rozpoczęła nowy rok i już w swoim pierwszym starcie doszła do półfinału. Tam niestety trafiła na liderkę rankingu WTA Ashleigh Barty, która prezentowała się świetnie i nie dała Świątek żadnych szans. Mimo to nasza zawodniczka może być z siebie zadowolona, bo zaczęła dobrze, a przecież cały sezon dopiero przed nią. "Wiem, co muszę poprawić i wiem dokąd zmierzam. Dzięki Ash, duży szacunek za poziom, na jakim dziś grałaś. To był dla mnie naprawdę dobry tydzień. Mam nadzieję, że tylko jeden z wielu, jakie czekają na mnie w tym sezonie. Nie mogę się doczekać powrotu do Adelajdy" - napisała Polka na swoim profilu na Twitterze. Iga Świątek zmienia plany startowe Świątek miała wystąpić następnie w turnieju w Sydney, gdzie już czekała na nią Emma Raducanu. Niestety nasza zawodniczka ma problemy ze zdrowiem i poinformowała, że musi zmienić swoje plany startowe. "Po intensywnym okresie przygotowawczym i turnieju w Adelajdzie moje ciało potrzebuje więcej odpoczynku - czuję lekki ból w okolicach żeber. Po długich rozmowach zdecydowałam się wycofać z turnieju w Sydney. Bardzo chciałam tu zagrać i mam nadzieję, że za rok wrócę i będę mogła cieszyć się tym miejscem. Do zobaczenia w Melbourne" - poinformowała Iga Świątek. Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowe problemy Polki. Australian Open coraz bliżej, a po dobrym występie w Adelajdzie, gdzie Świątek momentami prezentowała się naprawdę świetnie, apetyty kibiców rosną.KK