Iga Świątek złamała magiczną granicę! "Bonus" tuż po finale US Open
Iga Świątek, zwyciężając w sobotnim finale US Open sięgnęła po trzeci, wielkoszlemowy tytuł w karierze. Polka "przy okazji" złamała granicę 10 tysięcy punktów w rankingu WTA, ale, jak się okazuje... na tym nie koniec. Tuż po spotkaniu z Ons Jabeur pękła kolejna, magiczna granica - choć nieco innego rodzaju.

21-letnia Polka dominuje na światowych kortach, a w rankingu WTA prowadzi z przewagą ponad 5000 punktów nad kolejną zawodniczką (Ons Jabeur, którą pokonała w finale US Open). Przekłada się to na jej rozpoznawalność i popularność w sieciach społecznościowych. Dowody tego mieliśmy w ostatnim czasie co najmniej kilkukrotnie.
Dziennikarze rozposywali się o żartobliwej reakcji naszej gwiazdy na pieniężną nagrodę za zwycięstwo w Nowym Jorku (stwierdziła, że "dobrze, że nie jest wypłacana w gotówce") czy o ukłonie ze strony organizatorów, którzy podczas konferencji prasowej ukryli w jej trofeum... tiramisu, czyli przysmak zawodniczki. - O mój Boże. Wow. Kto to zrobił? - pytała.

Iga Świątek przekroczyła magiczną granicę
Iga Świątek jest popularną postacią w świecie social media, a tuż po finale US Open złamała magiczną granicę miliona obserwujących w serwisie Instagram. Jak pokazuje nam analiza w serwisie "socialblade", dzień po meczu z Jabeur zyskała prawie 39 tysięcy nowych followersów. "Bańka" pękła dzień później, kiedy do grona fanów Polki dołączyło 17 tysięcy kolejnych osób.

Nasza reprezentantka jest bardzo popularna także na innych platformach. Jej twitterowy profil obserwuje 375 tysięcy osób, a ten w serwisie Facebook - 406.
Kolejnym występem Igi Świątek będzie turniej w Ostrawie, który odbędzie się na początku października.









