Iga Świątek podczas turnieju WTA w Indian Wells po prostu nie miała sobie równych. Polka pewnie zmierzała w stronę finału, nie dając szans kolejnym przeciwniczko,. Ostatnią z nich, już w decydującym boju, była grecka tenisistka - Maria Sakkari. Przed finałowym bojem obie tenisistki spotykały się już pięciokrotnie. Lepszym bilansem mogła pochwalić się rywalka Igi Świątek, która triumfowała trzykrotnie. Przegrała jednak dwa ostatnie mecze, w tym... finał turnieju WTA przed dwoma laty. Maria Sakkari odniosła się do tych statystyk w jednej z wypowiedzi udzielonych przed finałem. Teraz Iga Świątek nawiązała do tamtego sukcesu, odzyskując tytuł. W niedzielnym finale liderka rankingu WTA pokonała Marię Sakkari w dwóch setach. W pierwszym Greczynka była jeszcze w stanie nawiązać z nią rywalizację, "urywając" Polce cztery gemy. W drugiej partii nasza reprezentantka była już jednak bezwzględna, zwyciężając 6:0. WTA Indian Wells. Iga Świątek wygrywa, ogromna fortuna dla Polki Tym samym Iga Świątek wyjedzie z Indian Wells wzbogacona o potężny zastrzyk gotówki. Dla triumfatorki turnieju przeznaczono bowiem - bagatela - 1,1 mln dolarów, co w przeliczeniu daje ponad 4,3 mln polskich złotych. Jeszcze większe wrażenie robi ta kwota po przeliczeniu jej na minutę gry. W drodze do finału Iga Świątek spędziła na korcie 372 minuty, a jej mecz z Marią Sakkari trwał godzinę i dziewięć minut. Łącznie liderka rankingu WTA potrzebowała więc 441 minut, by sięgnąć po tytuł. Tym samym - co należy potraktować jako ciekawostkę - w teorii za minutę gry zarobiła około 10 000 złotych. Trzeba jednak jeszcze pamiętać, że od zdobytej nagrody należy w ostatecznym rozrachunku odliczyć podatek.