Droga Świątek do finału była nietypowa. Polka jednego dnia musiała rozegrać aż dwa mecze. Po pokonaniu przed południem w sobotę Jeliny Switoliny, w półfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie Iga Świątek wygrała z Amerykanką Cori Gauff 7:6 (3), 6:3. Mimo tego, że wykonała ogromną pracę, gratyfikacja finansowa nie będzie oszałamiająca.Zwyciężczyni turnieju w Rzymie otrzyma "skromne" 178 630 euro. To dość wyraźny spadek, ponieważ w przeszłości wypłaty sięgały już grubo ponad pół miliona. Finalistka będzie musiała zadowolić się tylko 132 000 euro, co też jest kwotą znacznie poniżej normalnej średniej. Pandemiczny kryzys, jak widać, mocno wpłynął na finanse tej imprezy. Nie pieniądze są jednak w tym wypadku najważniejsze. Wygrana pozwoli Świątek na wejście do czołowej "10" rankingu WTA po raz pierwszy w karierze. Zwyciężczyni Rolanda Garrosa sprzed roku sukcesywnie pnie się w górę.KK, Pawo