Iga Świątek już od jakiegoś czasu otwarcie przyznaje, że najlepiej czuje się, grając na mączce. Słowa Polki potwierdzają niejako jej osiągnięcia - dwa tytuły wielkoszlemowe zdobyte podczas turnieju Rolanda Garrosa w Paryżu, a także po dwa triumfy w turnieju Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie i w turnieju WTA 1000 w Rzymie. I choć raszynianka podczas tegorocznego turnieju w Madrycie musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki, wiele wskazuje na to, że już za kilka dni Iga odnotuje kolejny w karierze triumf na mączce podczas imprezy w Rzymie. WTA Rzym 2023: terminarz, wyniki, tabela. Kiedy mecze? [drabinka turniejowa] Dziennikarka zaskoczyła Igę Świątek. "O mój Boże, nie wiem" Liderka światowego rankingu kobiecego tenisa w niedzielę pokonała Ukrainkę Łusię Curenko i zapewniła sobie miejsce w 1.8 finału turnieju WTA 1000 w Rzymie. Po wygranym meczu Polka wzięła udział w konferencji prasowej. Tam jedna z dziennikarek zaskoczyła ją nietypowym pytaniem. "Czy w dzisiejszym tenisie można dzielić zawodniczki na specjalistki od poszczególnych nawierzchni?" - chciała wiedzieć. Iga Świątek nie kryła zmieszania. Nie chciała bowiem stawiać się w roli specjalisty od gry na mączce, dlatego po chwili zastanowienia dała niejednoznaczną odpowiedź. Polka bez problemu przebrnęła przez pierwsze etapy turnieju w Rzymie. W pierwszej rundzie otrzymała wolny los od organizatorów, w drugiej rundzie natomiast zmierzyła się z Anastazją Pawluczenkową, wygrywając z Rosjanką 6:0, 6:0. W trzeciej rundzie na drodze 21-latki stanęła Łusia Curenko. I tym razem liderka rankingu WTA poradziła sobie z rywalką i pokonała Ukrainkę 6:2, 6:0. W poniedziałek Świątek zagra kolejny mecz. Tym razem raszynianka powalczy o awans do ćwierćfinału włoskiego turnieju z Donną Vekić. W rywalizacji singlistek udział brały jeszcze dwie reprezentantki Polski - Magdalena Fręch i Magda Linette. Pierwsza z pań odpadła jednak z turnieju już w drugiej rundzie, przegrywając z Madison Keys 3:6, 2:6. Magda Linette natomiast przegrała w trzeciej rundzie z Brazylijką Beatriz Haddad Maią 5:7, 4:6. Iga Świątek w bardzo elitarnym gronie. Niesamowita seria w Rzymie