Oczy wszystkich fanów tenisa są teraz skierowane na Montreal, gdzie odbywa się turniej WTA 1000, czyli jedna z najbardziej prestiżowych imprez w świecie tenisa. W gronie zawodniczek nie mogło naturalnie zabraknąć Igi Świątek, która była jedną z faworytek do wygrała całych zawodów. Niestety w półfinale Polka przegrała z Jessicą Pegulą 2:6, 7:6 (7-4), 4:6. Scenariusz w tym meczu zmieniał się bardzo szybko, przez dłuższy okres czasu prowadziła Raszynianka, jednak później niespodziewanie musiała bronić się przed porażką. W trakcie tie-breaka kończącego drugiego seta doszło również do niecodziennej sytuacji, gdy nagle zawodniczki zaczęła rozpraszać muzyka. Sytuacja została opanowana, jednak incydent nie spodobał się publiczności, która wyraziła swoje niezadowolenie buczeniem. Pegula o tytuł zagra już w niedzielę ze zwyciężczynią spotkania Rybakina\Samsonowa. Mimo, że Świątek nie zagra w wielkim finale, to bez wątpienia był to udany turniej w jej wykonaniu. Bez większych trudności wcześniej Polka pokonała dwie Czeszki - Karolinę Pliskovą oraz Karolinę Muchovą. Natomiast w ćwierćfinale wygrała z Amerykanką Danielle Collins 6:3, 4:6, 6:2. Warto nadmienić, że było to 50. zwycięstwo pierwszej rakiety świata w sezonie. Dodatkowo dzięki serii zwycięstw w Montrealu nasza zawodniczka umocniła się na szczycie światowego rankingu. Szokująca scena w meczu Igi Świątek. Akcja przerwana, buczenie na trybunach Wiemy, ile Iga Świątek zarobiła w Montrealu Gra w półfinale WTA 1000 to nie tylko ogromne wyróżnienie sportowe, ale także finansowe. Nagrody pieniężne na turnieju w Montrealu są ogromne, dlatego mimo braku awansu do finału Świątek zainkasowała ogromną kwotę za dotychczasowe zwycięstwa. Za sam awans do ćwierćfinału Polka zarobiła 63 tys. 350 dolarów, czyli ponad 256 tys. zł. Natomiast dzięki pokonaniu Amerykanki Danielle Collins 22-latka zgarnęła 138 tysięcy dolarów, co daję kwotę ponad 558 tys. zł. Niestety porażka w półfinale sprawiła, że Świątek straciła szansę na zarobienie prawdziwej fortuny, bowiem organizatorzy przewidzieli za awans do finału nagrodę w wysokości 267 tys. 690 dolarów (1 mln 84 tys. zł). Z kolei gdyby Polka wywalczyła tytuł w Kanadzie to na jej konto wpadłoby ponad 454 tys. dolarów, czyli ponad 1,8 mln złotych.