20-letnia tenisistka pokonała w 1/8 finału Amerykankę Cori Gauff 6:3, 6:1. Tym samym kontynuuje świetną passę, to było 14. zwycięstwo z rzędu. Wyprzedziła w tej klasyfikacji Agnieszkę Radwańską, która zatrzymała się na 13 kolejnych wygranych. "Jestem naprawdę szczęśliwa, że mogę grać dalej" - powiedziała Polka po triumfie z Gauff. "To pierwszy raz, kiedy notuję tak dobrą passę. Nie wiem, gdzie są moje granice. Zaczynam myśleć, że ich nie mam" - dodała. Na tę serię Świątek składają się zwycięstwa w turniejach WTA 1000 w Dausze i Indian Wells oraz już trzy na Florydzie. Tenis. Iga Świątek w ćwierćfinale w Miami Nasza tenisistka nie miała długiej przerwy pomiędzy meczami z Amerykanką Madison Brangle i jej rodaczką Gauff. Ten pierwszy zakończyła wieczorem w niedzielę, a następnego dnia wyszła na kort już po 15.00 (oczywiście chodzi o miejscowy czas). "To było trochę trudne i stresujące, aby się dobrze zregenerować przy tak szalonym harmonogramie. Cieszę się, że jednak udało mi się przygotować do meczu" - przyznała Polka. Teraz 20-latka będzie miała trochę więcej czasu na odpoczynek. Jej kolejny mecz odbędzie się bowiem w środę. Rywalką Świątek będzie Czeszka Petra Kvitova. To będzie dopiero pierwszy pojedynek tych tenisistek.