Iga Świątek niewątpliwie jest jedną z największych postaci polskiego sportu w tym momencie, jeśli nie największą. Polka jest ambasadorką naszego kraju na całym świecie i wszyscy z dumą mogą opowiadać, że liderka rankingu WTA reprezentuje barwy reprezentacji Polski. Nie ma wątpliwości, że nasza tenisistka od 2022 roku jest absolutnie najlepsza na świecie w swoim fachu i nie ma sobie równych. Igrzyska olimpijskie w Paryżu zakończyła jednak "tylko" z brązowym medalem. Hurkacz nagle przerwał mecz. Zszedł z kortu i milczał. Teraz ogłasza decyzję Po czasie pierwsza rakieta świata wartość tego krążka bardzo docenia. Z podobnymi ambicjami do Świątek na igrzyska olimpijskie do Francji jechała Aleksandra Mirosław, która była murowaną faworytką do złotego medalu we wspinaczce sportowej. Nasza gwiazda do Paryża dotarła, dzierżąc dumnie rekord świata w tej dyscyplinie sportu. Jasne było, że jeśli nie wróci do Polski ze złotym medalem na szyi, to będzie dla niej samej naprawdę duże rozczarowanie. Iga Świątek umówiona z Aleksandrą Mirosław. Czas na wspólną wspinaczkę Na całe szczęście do tego nie doszło. Mirosław już w eliminacjach dwukrotnie pobiła swój własny rekord świata i jasne stało się, że przygotowana do tej imprezy jest znakomicie. Potwierdzenie tego dostaliśmy już w fazie pucharowej rywalizacji, gdy najpierw przeszła przez ćwierćfinał, później wygrała polski półfinał, a na końcu nie dała szans rywalce w finale i mogła cieszyć się z upragnionego złotego medalu, na który tak bardzo czekała od kilku lat. Nie mógł ominąć debiutu Mbappe w La Liga. Przyłapano go z Francuzem po meczu Jak się okazuje, wspinaczką zafascynowała się także Świątek, choć na zdecydowanie niższym poziomie. Polka na swoim Instagramie opublikowała album zdjęć po turnieju WTA 1000 w Cincinnati, a tam znalazło się właśnie jedno na mini-ściance do wspinania z placu zabaw. "Ola Mirosław czy jestem gotowa, żeby się z Tobą ścigać? Sprzęt się zgadza?" - zapytała pod zdjęciem, na którym jest w klasycznych klapkach, które potocznie nazywamy japonkami. Na odpowiedź naszej mistrzyni olimpijskiej nie trzeba było długo czekać. "Strój perfekcyjny! poproszę miejsce i godzinę" - napisała w komentarzu Mirosław, meldując gotowość do wspólnej wspinaczki.