Iga Świątek przechodzi przez nieco trudniejszy okres. Od zakończonego zwycięstwem Rolanda Garrosa Polka nie zachwyca, choć nie można też powiedzieć, że zawodzi. W końcu obecna wiceliderka światowego rankingu od czerwca zdołała wygrać turniej WTA 250 w Warszawie, dotrzeć do ćwierćfinału Wimbledonu pierwszy raz w karierze czy osiągnąć jeszcze kilka innych dobrych rezultatów. Deklasacja w polskim meczu. Nie było złudzeń, która tenisistka jest lepsza Kolejnym celem Igi w tym sezonie z pewnością jest wygranie trwającego w Pekinie turnieju WTA 1000. Na drodze do tego celu stanęła pierwszy raz w karierze Magda Linette. W polskim pojedynku faworytką była oczywiście Iga Świątek, ale Linette już nie raz pokazała, że potrafi sprawić mocniejszym, w teorii, rywalkom dużo kłopotów. To nie był jednak ten dzień. Świątek oddała Linette zaledwie dwa gemy i dopisała do konta kolejne sety wygrane 6:1. Nie może dziwić, że eksperci są zachwyceni występem Świątek. Eksperci zachwyceni Igą Świątek "Deklasacja. Tak jednostronnego meczu w tym momencie sezonu się nie spodziewałem. Gratulacje dla Igi za świetną dyspozycję Po jej stronie obciążenie było większe, a poradziła sobie z tym fantastycznie. Przypominała mi Igę z wielkich finałów - staranną od momentu wejścia na kort" - napisał na swoim Twitterze po meczu Marek Furjan, ekspert i komentator tenisa w Eurosporcie. "Bardzo cieszy świetna gra Igi Świątek, ale - ze względu na wątek polsko-polski - szkoda, że ten mecz nie był bardziej zacięty" - to z kolei komentarz Agnieszki Niedziałek z redakcji "Sport.pl". "Iga Świątek - Magda Linette 6:1, 6:1 w III rundzie China Open w Pekinie. Krótko mówiąc: totalna dominacja. Iga szybko przejęła inicjatywę na korcie, a Magda jakby przytłoczona. Nie była w stanie odpowiedzieć. Iga wystąpi w piątkowym ćwierćfinale. Fajny debiut!" - napisał z kolei Rafał Smoliński z "WP SportweFakty". Świątek nie miała litości dla Linette. Pokaz siły. I jeszcze te dwa osiągnięcia! "Obie ruszały spod świateł, ale Iga Świątek dziś była tym Porsche, które wygrała w Stuttgarcie i po kilku metrach odjechała. Wszystko działo się za szybko dla Magdy Linette. To był zdecydowanie najlepszy mecz Igi w Azji, ale brawa również dla Magdy za wynik osiągnięty w tym turnieju. Jeszcze kilka fajnych występów przed nią w tej części świata, również tych deblowych" - w tak poetycki sposób występ Świątek skomentował Dawid Żbik, komentator tenisa. "Mecz bez emocji. Iga Świątek zdecydowanie lepsza. W zasadzie nie zafunkcjonowało nic z aspektów, które pomogłyby Magdzie nawiązać rywalizację. 57 proc. po 1. serwisie i 35 proc. po 2" - stwierdził Hubert Błaszczyk. "6:1, 6:1 dla Igi Świątek w pojedynku z koleżanką z reprezentacji Polski Magdą Linette. Na dziś nie ma wątpliwości, która z Polek jest lepsza" - ocenił Adam Romer z "TenisKlub".