Sporo miejsca Świątek poświęciła witryna internetowa gazety "Desert Sun" z kalifornijskiego Palm Springs, czyli regionu, do którego zalicza się Indian Wells. "To była łatwizna" - zatytułowano relację w finału, a drugi tytuł w Kalifornii uznano za kolejny stempel na drodze do bycia jedną z najlepszych zawodniczek w historii tenisa. Oceniono, że w wykonaniu 22-letniej Polki był to jeden z najsolidniejszych turniejów, jakie można sobie wyobrazić: sześć zwycięstw, zero przegranych setów i mecz z Sakkari, w którym w drugiej partii nie oddała ani jednego gema, za to odnotowała serię ośmiu wygranych gemów. "Po meczu podniosła w górę zaciśniętą pięść celebrując kolejne finałowy triumf. Jej bilans w meczach o taką stawkę to nieprawdopodobne 19-4. W Indian Wells wygrała wszystkie 12 setów, w tym trzy po 6-0. Straciła tylko 21 gemów i do domu zabierze cenne trofeum oraz nieco powyżej miliona dolarów premii" - podsumowano. Tenis. Iga Świątek może to zrobić "Desert Sun" zauważa też, że wygrana dała Świątek miejsce w szacownym gronie zawodniczek, które podniosły w górę trofeum w Indian Wells dwa razy. Na tej liście są takie sławy, jak: Martina Navratilova, Mary Joe Fernandez, Steffi Graf, Lindsay Davenport, Serena Williams, Kim Clijsters, Daniela Hantuchova, Maria Szarapowa i Wiktoria Azarenka. Co jednak ciekawe, nikomu nie udało się wygrać tego turnieju trzy razy. "Świątek ma 22 lata i tyle talentu, że wydaje się, że to właśnie ona stanie się pierwszą trzykrotną triumfatorką w Indian Wells" - zakończył dziennik z Palm Springs. W "The Athletic", w relacji zatytułowanej "Świątek zmiata Sakkari w drodze po drugi tytuł w Indian Wells", napisano, że był to mecz, który posiadał momenty wyrównanej walki, ale w ogólnym rozrachunku potoczył się po myśli światowej "jedynki". "Świątek pokazała pragmatyczną efektywność, która staje się jej znakiem firmowym" - zaznaczono i dodano: "Wygrana - jak to zwykle u niej bywa - przyszła jej z przynajmniej jednym setem o czystej dominacji. 'Bajgiel', czyli wygrana do zera, w drugim secie bardzo często jest niczym wykrzyknik, który podkreśla styl jej zwycięstw". Portal zaznaczył też, że polska tenisistka, jak cała światowa czołówka, przenosi się teraz do Miami, gdzie będzie chciała powtórzyć swój wyczyn z 2022, kiedy wygrała tzw. Sunshine Double. "To właśnie wtedy, po podwójnym sukcesie w USA, została numerem jeden w rankingu i tę pozycję - z wyjątkiem kilku krótkich tygodni - zajmuje cały czas" - przypomniano. Tenis. Iga Świątek w finale wygrała seta do zera W ESPN relację z Indian Wells zatytułowano: "Błyszcząca Świątek wygrywa na luzie". Portal wskazał, że zwycięstwo zajęło jej nieco więcej niż godzinę i że najwyżej rozstawiona zawodniczka w ciągu 12 dni rywalizacji rozegrała sześć meczów i oddała rywalkom tylko 21 gemów. "Świątek poprawiła swój tegoroczny bilans na 20-2. Nikt w całym tourze nie ma więcej zwycięstw. To także trzecia zawodniczka, która w historii finałów Indian Wells wygrała seta do zera. Wcześniej przed nią taka sztuka udała się tylko Steffi Graf i Lindsay Davenport" - podkreślono. Świątek w pierwszej rundzie w Miami, gdzie od wtorku rusza kolejny "tysięcznik, "ma "wolny los", a kolejnej zagra albo z rodaczką Magdaleną Fręch, albo z Włoszką Camilą Giorgi. W grze pojedynczej wśród pań w Miami wystąpi także Magda Linette, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Ukrainkę Łesią Curenko. Mecze tej fazy przewidziano na wtorek i środę.