Za nami pierwsze dni ostatniej w tym roku imprezy wielkoszlemowej - US Open. Jeśli chodzi o turniej singlowy pań, eksperci wciąż nie mogą zdecydować, która zawodniczka ich zdaniem ma największe szanse na końcowy triumf. Jedni stawiają na Arynę Sabalenkę, inni czekają na kolejną niespodziankę ze strony Amandy Anisimovej. Są jednak osoby, które mocno wierzą w to, że tym razem po drugi w karierze tytuł mistrzyni US Open sięgnie Iga Świątek. Polka w 2022 roku pokonała bowiem w finale Ons Jabeur i odniosła historyczny triumf na nowojorskich kortach. Iga Świątek ma już za sobą mecz pierwszej rundy w tegorocznej edycji US Open. Choć w teorii jako liderka światowego rankingu Polka ma mieć z pozoru łatwą drabinkę, już na samym początku rywalizacji pojawiły się problemy. Kwalifikantka Kamiila Rachimowa od pierwszego gema sprawiała problemy pierwszej rakiecie świata. I to do tego stopnia, że w drugim secie o triumfie raszynianki przesądził bowiem dopiero tie-break. Po zaciętej dwusetowej batalii pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa pokonała Rosjankę 6:4, 7:6 (6). Ma 16 lat i wyrzuciła Magdę Linette z US Open. Media pieją z zachwytu Iga Świątek w drugiej rundzie US Open. Już zarobiła ogromne pieniądze Polka już po zagraniu jednego spotkania na nowojorskich kortach i awansie do drugiej rundy wielkoszlemowej imprezy zainkasowała ogromne pieniądze. Zapewniła sobie bowiem premię wynoszącą 140 tysięcy dolarów, a więc ponad pół miliona złotych. Warto jednak przypomnieć, że w tym roku organizatorzy US Open postarali się o rekordową pulę nagród. Tym oto sposobem triumfatorzy zarobią po 3,6 mln dolarów (prawie 13,8 mln złotych), na konta finalistów trafi natomiast po 1,8 mln dolarów (około 6,9 mln złotych). Zawodnicy i zawodniczki, którzy dotrą do półfinałów, otrzymają po 1 mln dolarów (około 3,8 mln złotych), ćwierćfinaliści zainkasują natomiast po 530 tys. dolarów (nieco ponad 2 mln złotych). W drugiej rundzie Iga Świątek zmierzy się z reprezentantką Japonii, Eną Shibaharą. Panie mecz drugiej rundy zagrają w czwartek 29 sierpnia. Dokładna godzina tego spotkania nie została jeszcze ustalona. Jeśli chodzi o turnieje singlowe, w grze pozostaje jeszcze Hubert Hurkacz. Wrocławianin we wtorek pokonał w trzech setach Timofieja Skatowa z Kazachstanu, a w drugiej rundzie zmierzy się z Australijczykiem Jordanem Thompsonem. Poczynania polskich reprezentantów podczas tegorocznej edycji US Open śledzić można na bieżąco na stronie Interii. Lekarze natychmiast wbiegli na kort. Mecz US Open przerwany