20-latka w premierowej partii stworzyła z konkurentką dość niecodzienne widowisko. Oglądaliśmy bowiem łącznie aż siedem przełamań, a górą ostatecznie była rywalka. Na szczęście Świątek w porę odzyskała rezon. Dwa pozostałe sety przebiegały już pod jej dykatndo i ostatecznie zobaczymy ją w trzeciej rundzie. Świątek miała problem. Oto jej kolejna rywalka - Myślę, że początkowo zbytnio skupiałam się na warunkach. Byłam rozproszona przez to, co wyprawiał wiatr - tłumaczyła nasza reprezentantka, cytowana przez oficjalny serwis WTA. - Musiałam znaleźć swój rytm i w secie drugim się to udało - dodała. Jak zaznaczyła, kluczem do triumfu była właśnie odpowiednia koncentracja. Kolejną przeciwniczką Świątek będzie Clara Tauson z Danii. Ta w swoim meczu drugiej rundy pokonała Beatriz Maię 6:4, 6:3. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę.