Iga Świątek do tej pory przechodzi przez katarski turniej jak burza. Danielle Collins i Weronika Kudiermietowa ugrały z Polką łącznie ledwie dwa gemy, a Belinda Bencić oddała mecz walkowerem. Tenisowi eksperci zachwycali się szczególnie grą Świątek w pólfinale z Rosjanką, zauważając, że w tym meczu weszła na swój najwyższy poziom gry. WTA Doha. Iga Świątek z pewną przewagą nad Jessiką Pegulą przed finałem Szczerze mówiąc po prostu zobaczymy, nie mam zamiaru niczego typować, nie wiem co się stanie. Po prostu wyjdę i postaram się zagrać swój najlepszy tenis - zapowiadała 21-latka w wywiadzie na korcie po zakończeniu meczu półfinałowego. Ma za co rewanżować się Peguli, bo ta pokonała ją w styczniu w meczu United Cup. Pegula w Dosze równolegle grała również w turnieju deblowym, w parze z Coco Gauff. Ostatecznie Amerykanki wygrały całą rywalizację, ale siłą rzeczy musiała przez to spędzić dużo więcej czasu na korcie. Świątek łącznie grała przez niespełna dwie godziny, w porównaniu do aż 9 godzin i 57 minut, które w nogach ma jej sobotnia rywalka. Dotychczas obie zawodniczki mierzyły się ze sobą sześciokrotnie. Lepszy bilans ma Świątek, która wygrała cztery z tych spotkań. Jedno z nich miało miejsce w ćwierćfinale zeszłorocznego US Open, gdzie Polka wygrała 2:0 na drodze do zdobycia swojego trzeciego w karierze tytułu wielkoszlemowego. Finał turnieju w Dosze zaplanowano na sobotę 18 lutego na godzinę 16:00. Relacja "na żywo" z tego spotkania w Interii.